tag:blogger.com,1999:blog-36801978772014972772024-02-19T06:10:25.778+01:00Serce w podróżyKasiahttp://www.blogger.com/profile/06246930650079723750noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-3680197877201497277.post-65847033761903015262014-07-18T22:41:00.001+02:002014-07-18T22:56:18.563+02:00sierpień 2013 - Słowacki raj (i piekiełko) cz. 2.Przez kondycję zdrowotną Ani wpadliśmy w niemałą paranoję, jak się okazało, nie bezpodstawnie. Wieczorem dolegliwości dopadają kolejną osobę, Anetę. W kręgu podejrzanych znalazło się niezbyt świeże jedzenie, jakie dziewczyny zjadły wcześniej, ale teoria upadła, gdy nagle w nocy ja zaczynam czuć się źle. Nasze pokoje były po sąsiedzku, z przylegającymi do siebie łazienkami, więc w całej tej sytuacji bawiła nas całonocna kakofonia, chociaż ogólnie wcale nie było nam do śmiechu. Po burzliwej dyskusji następnego dnia obwiniamy zgodnie wodę z potoku...<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZhQW9pvYKrZQItXh66mTyfIjlWQXqpKqZ5EgcfTP7hMg-VO6M5zb4YrNUV-zGFnKsDAwgUC7XbnkQGKkn1zPU7yFx5v8XySTsjoBbzQ0glb4o7wyHqYO5gSBjevqHoHgBydH7fcUGLUAP/s1600/web_DSCF0637.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZhQW9pvYKrZQItXh66mTyfIjlWQXqpKqZ5EgcfTP7hMg-VO6M5zb4YrNUV-zGFnKsDAwgUC7XbnkQGKkn1zPU7yFx5v8XySTsjoBbzQ0glb4o7wyHqYO5gSBjevqHoHgBydH7fcUGLUAP/s1600/web_DSCF0637.jpg" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Część!</td></tr>
</tbody></table>
<a name='more'></a>Ani medycyna naturalna, ani rozmaite leki nie przeganiają naszej udręki, jedyny skuteczny sposób to powstrzymywanie się od jedzenia i picia. Warunek ciężki i lekkomyślny, przemycamy więc do żołądków mikroskopijne racje wody, napojów izotonicznych, biszkoptów, sucharów i suchych bułek. Dzięki temu, po południu jesteśmy w stanie ruszyć się z łóżek, licząc, że świeże powietrze przywróci nam trochę sił. Aneta została z nadzieją wykurowania się na kolejny dzień, a my ruszamy na stację kolejki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6i984NgtFegblDbpauNHOMpMKA2jZdxybmesWT4sLjcNhuH1_CpI5G0o8TRv97AKA3WZmfv90vq9H77N7YhmCkdQd8O7J5dmC3jQNwf1RbBkZ7wKXrDO5GA3C0g34Z6a2VJBrxPOO0lT4/s1600/web_DSC_0500.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6i984NgtFegblDbpauNHOMpMKA2jZdxybmesWT4sLjcNhuH1_CpI5G0o8TRv97AKA3WZmfv90vq9H77N7YhmCkdQd8O7J5dmC3jQNwf1RbBkZ7wKXrDO5GA3C0g34Z6a2VJBrxPOO0lT4/s1600/web_DSC_0500.JPG.jpg" height="212" width="320" /></a></div>
3-dniowy bilet kosztował 8 euro, przy czym faktycznie jest to bilet 3-dniowy, nie 72-godzinny. Wystawiany jest na konkretną osobę, musimy podać numer dowodu osobistego. Nie liczyliśmy, że nam się zwróci, ale wciąż była to najkorzystniejsza opcja.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkORBuQxP3CUp5pgbYVt2i7UDfp7TsLGE3NRndlFU6tsCdhspcrA3o7mRa5awBHRLyZ13Udt_Pl6MF7vbYGSNNZKdZStBlhNzajEpVR3hHJQWMDbVDxtfVkt9Kdi_mukUIb75HnfYOuo6f/s1600/web_DSC_0501.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkORBuQxP3CUp5pgbYVt2i7UDfp7TsLGE3NRndlFU6tsCdhspcrA3o7mRa5awBHRLyZ13Udt_Pl6MF7vbYGSNNZKdZStBlhNzajEpVR3hHJQWMDbVDxtfVkt9Kdi_mukUIb75HnfYOuo6f/s1600/web_DSC_0501.JPG.jpg" height="212" width="320" /></a></div>
Kierunek: <b><span class="st">Štrbské Pleso</span></b><span class="st">. Słowacka "elektriczka" przypomina nasze szynobusy. W środku nowe wnętrze, jedzie się komfortowo, jak na autobusowe siedzenia.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu4ecZ8UoACqt33YaTMy-s5bpdODpIZ1RWcKkjXRVqUnarfRDerB3A5FCHjNiUb6xBdk5rR15YdGb_TAZfIA-DugomeB8YSei5xR4ZVFiMrQiWAv6up4pUHiz0AfS5G_ta-pwrhomLEoLr/s1600/web_DSC_0511.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu4ecZ8UoACqt33YaTMy-s5bpdODpIZ1RWcKkjXRVqUnarfRDerB3A5FCHjNiUb6xBdk5rR15YdGb_TAZfIA-DugomeB8YSei5xR4ZVFiMrQiWAv6up4pUHiz0AfS5G_ta-pwrhomLEoLr/s1600/web_DSC_0511.JPG.jpg" height="320" width="212" /></a></div>
Snujemy się w tłumie turystów, licząc, że nikt nie zauważy naszych bladych twarzy. Spacerkiem godnym pensjonariuszy pod okiem Marcina obchodzimy jezioro, robiąc przystanki na wmuszanie w siebie biszkoptów. Nad brzegiem co krok można spotkać tabliczki informujące o zakazie dokarmiania ryb, kaczek i innych stworzeń, nie mamy zamiaru zakłócać ekosystemu ani dzielić się naszym ratunkiem, ale woda i tak pełna jest okruchów obserwowanych przez ludzi (nie tylko dzieci) skaczących z uciechy na widok rybek.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQrTFjOzQtUGijPeRE6Z04Dxn1-ixO7ydJTuVbvxdJFIFlV4o9MlxzyVQtLhf_v_3VOv7KonPw2byKcCBo-Bkq-aR3JrW5w6aROy0tggnBeO4IT9hSjTL01ckxDlTQ7xKHXTSVIOBbR21B/s1600/web_DSCF0644.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQrTFjOzQtUGijPeRE6Z04Dxn1-ixO7ydJTuVbvxdJFIFlV4o9MlxzyVQtLhf_v_3VOv7KonPw2byKcCBo-Bkq-aR3JrW5w6aROy0tggnBeO4IT9hSjTL01ckxDlTQ7xKHXTSVIOBbR21B/s1600/web_DSCF0644.JPG.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbMgq1UsI4UDl1n2qzRd8cZA4U-LGBVbRj8gTbKLQe-Z0ShYF__4Yf0YupFifF6dPjEtoC4qElnqvzUYBD1EM5sZ9wg9tQPc7D_Zn3PZlVvcUu-nLOygpaP-2ODc2f_LsycR9pEFQ5GTwX/s1600/web_DSC_0529.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbMgq1UsI4UDl1n2qzRd8cZA4U-LGBVbRj8gTbKLQe-Z0ShYF__4Yf0YupFifF6dPjEtoC4qElnqvzUYBD1EM5sZ9wg9tQPc7D_Zn3PZlVvcUu-nLOygpaP-2ODc2f_LsycR9pEFQ5GTwX/s1600/web_DSC_0529.JPG.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijckHwDnXw-cKlvgMeRoWpnKHm3w0fzYPcpzg87bI9yWh4JItg7Yque3jlUs9Who6E-bfaayGWkRZV3r4nZ8HPS0ggN40-EBeKbuhe6gAhz0vb5RU5Z3tggWii2aaijJ7WMSpo1ATc_cfY/s1600/web_DSCF0645.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijckHwDnXw-cKlvgMeRoWpnKHm3w0fzYPcpzg87bI9yWh4JItg7Yque3jlUs9Who6E-bfaayGWkRZV3r4nZ8HPS0ggN40-EBeKbuhe6gAhz0vb5RU5Z3tggWii2aaijJ7WMSpo1ATc_cfY/s1600/web_DSCF0645.JPG.jpg" height="239" width="320" /></a></div>
Wieczorem szykujemy się na jutrzejszą wyprawę, licząc na dobrą pogodę i powrót do zdrowia. Wiemy już, że nie uda nam się pójść na Polski Grzebień, gdzie, jak zapewnia Marcin, na szlaku spotkać można świstaki. Rezygnujemy też z innych tras. Ale z tej jednej nie możemy zrezygnować.<br />
<br />
<b>Rysy</b><br />
Siła motywacji i młodzieńczej głupoty, o świcie zwlekamy się z łóżek i pakujemy się do elektriczki w kierunku Popradské pleso.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH5LHLy5bYQLrdShtXTdfikHGDBFoGH8qaPappEz4kW9k4lD-2Y0JTxKQe0seTHZAeg_xb_JJnq_P0M_CHBgDgXAh05xEz6x69e6DvFUlLYguK-tctdg_XmbxjsFe1UK_wYaIS98qQQqBI/s1600/web_DSCF0660.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH5LHLy5bYQLrdShtXTdfikHGDBFoGH8qaPappEz4kW9k4lD-2Y0JTxKQe0seTHZAeg_xb_JJnq_P0M_CHBgDgXAh05xEz6x69e6DvFUlLYguK-tctdg_XmbxjsFe1UK_wYaIS98qQQqBI/s1600/web_DSCF0660.JPG.jpg" height="210" width="320" /></a></div>
Dzień zapowiada się ładnie, chociaż im dalej idziemy, tym więcej chmur pojawia się na niebie. Niestety, później nie możemy spodziewać się pięknej pogody, ale przynajmniej na deszcz się nie zanosi.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvrrfRGNGAJDQHOW9f-iGX4Upj67loQgpo8kGhAjNLU9ggtVi_AZLnqWRC2gKhJy1a72eyTP5B19O0tUkaSPwzVx8FhTNPOi9qfcIGctXgCJegwzw9QQEp-xueQD4vs80pLW91cMMe0PZg/s1600/web_DSCF06642.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvrrfRGNGAJDQHOW9f-iGX4Upj67loQgpo8kGhAjNLU9ggtVi_AZLnqWRC2gKhJy1a72eyTP5B19O0tUkaSPwzVx8FhTNPOi9qfcIGctXgCJegwzw9QQEp-xueQD4vs80pLW91cMMe0PZg/s1600/web_DSCF06642.jpg" height="225" width="320" /></a></div>
Rześkie powietrze, kropelki parującej herbaty skraplają się tańcząc nad kubkiem, wstępuje w nas lepszy humor i wiara, że się uda. Kusiła nawet tabliczka:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhynmrnHWfePv6FdqDbJAwKlZ3yuvJCdsdLsSuKlrVWD0qVpZE4ZMi8xI6ccOdhr8nINW1XUO7HGUYBhKMWCJ-u0Pbb6LV3o8x_jOK0W90RyQ5RPzmBjPFkDucVmDsVH5r0QOZVqEuZiykh/s1600/web_DSCF0672.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhynmrnHWfePv6FdqDbJAwKlZ3yuvJCdsdLsSuKlrVWD0qVpZE4ZMi8xI6ccOdhr8nINW1XUO7HGUYBhKMWCJ-u0Pbb6LV3o8x_jOK0W90RyQ5RPzmBjPFkDucVmDsVH5r0QOZVqEuZiykh/s1600/web_DSCF0672.JPG.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
...czyli obietnica darmowej herbaty za wniesienie do położonego wysoko schroniska pokaźnego bagażu. I bez zbędnego obciążenia wspinanie się idzie nam jednak baaardzo mozolnie. Co chwilę robimy postoje. Na szczęście jest na co patrzeć, przynajmniej między chwilami, gdy świat tonie w chmurach.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTUQxhQ6cH4fpSu8JxMWg-oc226o47LIzAv6t7vOgL8N_KovujoIT_s_qcuFJML2QIHN8ePDY3nEN3Kf3CImb8hABqi57uGG4Fy2sYrLW-2lkbvCf6Uv_SxxPwCgky1m4YB5Q7S1PqTySf/s1600/web_DSCF06772.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTUQxhQ6cH4fpSu8JxMWg-oc226o47LIzAv6t7vOgL8N_KovujoIT_s_qcuFJML2QIHN8ePDY3nEN3Kf3CImb8hABqi57uGG4Fy2sYrLW-2lkbvCf6Uv_SxxPwCgky1m4YB5Q7S1PqTySf/s1600/web_DSCF06772.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
Żabie stawy, z których jeden widoczny jest na powyższym zdjęciu (po prawej), według tabliczki spotkanej na szlaku wcześniej, oddalone są od szczytu o 2 godziny.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisfDcK72shwWlb2N9UBwJB0SN7eJ02gqFl7qtJ_L4lCBde21b1mSUZg_CAWaQJw0UlHM9yIpHUAQXj_ckOEbrHXTsqWIPM9rJpLLmxEzOXUka7ZdLfT27jqJBOIypDm1PeruvDAnEV-OQ1/s1600/web_DSCF0675.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisfDcK72shwWlb2N9UBwJB0SN7eJ02gqFl7qtJ_L4lCBde21b1mSUZg_CAWaQJw0UlHM9yIpHUAQXj_ckOEbrHXTsqWIPM9rJpLLmxEzOXUka7ZdLfT27jqJBOIypDm1PeruvDAnEV-OQ1/s1600/web_DSCF0675.JPG.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
Odpoczywamy tam nieco dłużej, obserwując też krzyczących chłopaków, którzy wbrew wszelkim zasadom imprezują i rzucają się do wody. Niestety, to nasi rodacy.<br />
Żabie stawy to najładniejsze widoki, jakie możemy dziś podziwiać. Bezpośrednio i z wysokości.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqM9nzcBRuHJtLcGi7OsTHoOPwmU_v1a9d6Tq6yZFRmw4C0rDjeqkv790yY_YWjycNJoDAEB8HWv2Dswervuq7Oui12F4DE9ucgFJDOi_pUzeflR-KSGSUUpBA3fgIMqvwu1vvCK7Y-oTQ/s1600/web_DSC_0617.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqM9nzcBRuHJtLcGi7OsTHoOPwmU_v1a9d6Tq6yZFRmw4C0rDjeqkv790yY_YWjycNJoDAEB8HWv2Dswervuq7Oui12F4DE9ucgFJDOi_pUzeflR-KSGSUUpBA3fgIMqvwu1vvCK7Y-oTQ/s1600/web_DSC_0617.JPG.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
Poza nimi widzimy bowiem głównie chmury, chmury i chmury, na dodatek nie o najciekawszych kształtach. Gdy po kilku godzinach, które trwały wieczność, udaje nam się zdobyć szczyt - to jest laur zwycięstwa :D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir-L9qdJyWbvEr6YjxkV7oNYHhgLvwjRyFvBEQVDVYew9cagTPuoMUDy6RDa_i1l__vRMUphp6qRfIadbKi_bZDojqd8M5KV2Si7go0mtnIKeWBfNOcGdA9x0F4Yv014ei-itqI_NpD1Re/s1600/web_DSC_06252-copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir-L9qdJyWbvEr6YjxkV7oNYHhgLvwjRyFvBEQVDVYew9cagTPuoMUDy6RDa_i1l__vRMUphp6qRfIadbKi_bZDojqd8M5KV2Si7go0mtnIKeWBfNOcGdA9x0F4Yv014ei-itqI_NpD1Re/s1600/web_DSC_06252-copy.jpg" height="304" width="320" /></a></div>
Liczy się jednak, że w stanie wycieńczenia pokonaliśmy ten - jak by nie było - wymagający szlak.<br />
Podejście, chociaż po stronie słowackiej podobno łatwiejsze, wiąże się z ciągłym patrzeniem pod nogi, balansowaniem na kamieniach, które okazały się ruchome, mocnym podciąganiem się na łańcuchach, a o tej porze roku także omijaniem innych ludzi, często w najgorszych miejscach.<br />
Dla tych, którzy wymiękają i nie dadzą rady wrócić, jest ratunek: kolejka spod Chaty pod Rysami.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinFtBSWDEhm8O8Exo8tJBPcHj1JA4DOH5PQ6ceV1tj0xr79Kz-crn5goJ2ISybrUJD59Ocd9yaRq1uWH9OZnwTgrlW3r3ZsTuin8XxNY1P-eYn9RvnYAlpLsmZUIcgndXFKgdEZoMlJnPJ/s1600/web_DSCF0688-%252839%2529.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinFtBSWDEhm8O8Exo8tJBPcHj1JA4DOH5PQ6ceV1tj0xr79Kz-crn5goJ2ISybrUJD59Ocd9yaRq1uWH9OZnwTgrlW3r3ZsTuin8XxNY1P-eYn9RvnYAlpLsmZUIcgndXFKgdEZoMlJnPJ/s1600/web_DSCF0688-%252839%2529.JPG.jpg" height="320" width="239" /></a></div>
No dobra, to żart. Trzeba zejść o własnych siłach (ewentualnie płacić za helikopter...). Na pocieszenie, jest przynajmniej toaleta...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ98z1nCMGgshLthPjpz3aAfE-k-9JVPccBUboDWYnpOCVDD2t9k6MfQomGUp80LwtQeskIXS1vKalm9ZJ0JmrFBmAsUGw1g3t904vS16JbmPiU-XY2nQr1QYqeYZCOMLLkzlkQccQ7yUV/s1600/web_DSCF0688-%25283%2529.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ98z1nCMGgshLthPjpz3aAfE-k-9JVPccBUboDWYnpOCVDD2t9k6MfQomGUp80LwtQeskIXS1vKalm9ZJ0JmrFBmAsUGw1g3t904vS16JbmPiU-XY2nQr1QYqeYZCOMLLkzlkQccQ7yUV/s1600/web_DSCF0688-%25283%2529.JPG.jpg" height="320" width="270" /></a></div>
Na szczęście, nie musimy z niej korzystać. Ceny w schronisku są dość astronomiczne, ale co się dziwić, jeśli wszystko wnoszą ochotnicy (podziwiamy, całkiem wiele osób balansuje na szlaku z butlami i innym ciężarem przymocowanym do specjalnych stelaży). Pogoda zmienia się jak kalejdoskop, a my zaczynamy drogę powrotną, nieco zestresowani, bo ledwie starcza nam sił, a jest już późno i według wszelkich obliczeń nie mamy szans na zejście przed zmrokiem...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPv0W1a4HgGaofKjHmz8Nc2ej_23qB_SlJwNgl8KNj43FR12Dd_FRxLJIQKJ94Y7btFMJaVOoaC7eLEP358bIIMo9UeLZ6H7p8BmaTiH-Qa-8WPWfnRVtuUJNLxU0gVbvZQm1LjWpeCKjd/s1600/web_DSCF0688-%252853%2529.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPv0W1a4HgGaofKjHmz8Nc2ej_23qB_SlJwNgl8KNj43FR12Dd_FRxLJIQKJ94Y7btFMJaVOoaC7eLEP358bIIMo9UeLZ6H7p8BmaTiH-Qa-8WPWfnRVtuUJNLxU0gVbvZQm1LjWpeCKjd/s1600/web_DSCF0688-%252853%2529.JPG.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGQLB3-tHnDBZ1hwLnVYM-BQ6Ab2-Mftmmiea4z9lCYCRO9avJY1G17dTNcbslWQqDqXUeQY3h7WofV9TCFA1kCj0MWCo6tqPlkrEloo2_QEOsGJz7TEeNgy7_3FGDyk7ACmTgwd7kAc5v/s1600/web_DSC_0658.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGQLB3-tHnDBZ1hwLnVYM-BQ6Ab2-Mftmmiea4z9lCYCRO9avJY1G17dTNcbslWQqDqXUeQY3h7WofV9TCFA1kCj0MWCo6tqPlkrEloo2_QEOsGJz7TEeNgy7_3FGDyk7ACmTgwd7kAc5v/s1600/web_DSC_0658.JPG.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
Nagle zjawia się moja prywatna niespodziewana motywacja. W pewnej chwili poczułam po prostu wyraźną chęć skorzystania z dobrodziejstwa ludzkości w postaci toalety, tak uskrzydlającą, że dosłownie zbiegam po kamieniach. Szlak dłuży się okrutnie, ćwiczę siłę woli, mijając kolejnych ludzi, ale pobijam rekord czasowy w zejściu... Wyjątkowo głupi rekord, biorąc pod uwagę, że szłam sama (początkowo czekałam na resztę, ale nie spieszyli się tak bardzo), pod koniec faktycznie było już ciemno, na pustym odcinku w lesie słyszę jakieś szelesty, no i wyładował mi się telefon... Mimo to, udało się. Zjedzenie kawałka batonika kilka godzin wcześniej też najmądrzejsze nie było.<br />
W sąsiedztwie schroniska przy Popradzkim Plesie czekam na resztę. Nie wiem na ile to efekt choroby i zmęczenia, ale obok biega jakiś zdeformowany kot. Chyba cierpiał tylko na niespokojny umysł, ale czasem pokazuje ząbki małego wampirka albo kręci się w kółko...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg10sMqlfssvBn-oxBEBdI7i9OC3qrBnzRjOMa2gZMVaS80wfYW0Akiqv9FUyjReY1O7vmfheetsRMizH2meCSW_h1rGGWl4aAQbPZP_0es_nKX_soKLa5Sv8Rz1Sed1-mMYJldlQrnt3ix/s1600/web_DSCF0688-(86).JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg10sMqlfssvBn-oxBEBdI7i9OC3qrBnzRjOMa2gZMVaS80wfYW0Akiqv9FUyjReY1O7vmfheetsRMizH2meCSW_h1rGGWl4aAQbPZP_0es_nKX_soKLa5Sv8Rz1Sed1-mMYJldlQrnt3ix/s1600/web_DSCF0688-(86).JPG.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
Już całkowicie po ciemku schodzimy do stacji kolejki, zaczynamy mieć nawroty choroby, ale najgorsze jest to, że, mimo epidemicznej bariery jaką stosujemy, objawy pojawiają się u Marcina. Czy główną przyczyną była w końcu woda z potoku, czy jakiś wirus, a może woda po prostu "pomogła"? Nie dowiemy się. Z niepokojem myślimy o zbliżającej się podróży powrotnej i ewentualnej chorobie jedynego kierowcy...<br />
To była kolejna noc gorączki, majaków i biegania do toalety, tym razem niestety była kolejka ;)<br />
Rano - ku mojemu zdziwieniu - czuję się zupełnie dobrze. W przeciwieństwie do pozostałych. Marcin przesypia cały dzień, wybudzany tylko na czas zjedzenia podsuniętego kubka, a to z napojem, a to z naparem z suszonych jagód, a to z kisielem. Dziewczyny też nie decydują się na opuszczenie legowiska. Szkoda mi dnia, bo nie wiem skąd ten przypływ zdrowia, wychodzę więc na spacer po naszej miejscowości.<br />
Akurat trwa jakiś festyn - różne drużyny strażackie zjechały do parku i dzieci biorą udział w zawodach.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmCw_OJ4QFWTImFhLpyG8GlM_yJ4cS09anor0Edn1ru4UVUc8zn3FGwgcQi7qYYLW9AH9yEIYR_sMt1MTmSuCK2BwldhZqGMlaRgjxsdaynLhr_qzSzSn3uzfp6Y_X5WevpPzmkZxcwtj2/s1600/web_DSCF0688-%2528103%2529.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmCw_OJ4QFWTImFhLpyG8GlM_yJ4cS09anor0Edn1ru4UVUc8zn3FGwgcQi7qYYLW9AH9yEIYR_sMt1MTmSuCK2BwldhZqGMlaRgjxsdaynLhr_qzSzSn3uzfp6Y_X5WevpPzmkZxcwtj2/s1600/web_DSCF0688-%2528103%2529.JPG.jpg" height="239" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUNlvFYRJyhytWrZiVu73o5S4dMLh9MB_SVHcO5vJYrRT5hTNj4RrFA8lX3Temd6gH07Fr6_JBFT_lFFQsNyiBWu2nKtwFo_utnFY4ftFPAdPNxzII9X2-YaObhAb_F6plb2atgCa3B1bD/s1600/web_DSCF0688-(115).JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUNlvFYRJyhytWrZiVu73o5S4dMLh9MB_SVHcO5vJYrRT5hTNj4RrFA8lX3Temd6gH07Fr6_JBFT_lFFQsNyiBWu2nKtwFo_utnFY4ftFPAdPNxzII9X2-YaObhAb_F6plb2atgCa3B1bD/s1600/web_DSCF0688-(115).JPG.jpg" height="251" width="320" /></a></div>
Oprócz tego, po sąsiedzku rozstawiany jest podest - wieczorem słyszymy koncert (tak dobrze, że nie znajdujemy w sobie chęci, by iść się bawić pod sceną), wszędzie kręcą się panie ubrane w kwieciste spódnice, pan sprzedaje wyroby wiklinowe, inny lokalne produkty - chyba jest to specjalny dzień dla mieszkańców. A my wszystko przespaliśmy... :) Starsza część społeczności spędza czas według własnej tradycji.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimppmOL9x7INIWFg92UR2FIrZNQrAKNWo_b0EGF8d0Rb34EU6h39QSj9Fw0RBjCBXtMTlRSsEe-jwYleprJ3MFqK45O-MoPzpJxqR3sfT8TlM9kMvy79cqxeFgL6rEosIy3bhsm69fddGd/s1600/web_DSCF0688-%2528122%2529.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimppmOL9x7INIWFg92UR2FIrZNQrAKNWo_b0EGF8d0Rb34EU6h39QSj9Fw0RBjCBXtMTlRSsEe-jwYleprJ3MFqK45O-MoPzpJxqR3sfT8TlM9kMvy79cqxeFgL6rEosIy3bhsm69fddGd/s1600/web_DSCF0688-%2528122%2529.JPG.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
Obchodzę całą okolicę, aż po cmentarz, na którym znalazłam nagrobki sięgające XIX wieku. Jedną z charakterystycznych rzeczy w Nowej Leśnej są szczekaczki, które dalej ogłaszają, nawet kilka razy dziennie, treści reklamowe zapowiedziane melodyjką.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn3XreWpmdOtie66r-tjipNHcnDSbS9BpNyVItYrcw-0Vs9S6SFeOtPfW4iuklx6fgsDI7XvCJZSKJi2j6rNzcf26R-TanVz-WzSylxy4nZm8p-EnQbsY8tN4bJ3w3pNxTAUh6vW9X2QRQ/s1600/web_DSCF0688-%2528133%2529.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn3XreWpmdOtie66r-tjipNHcnDSbS9BpNyVItYrcw-0Vs9S6SFeOtPfW4iuklx6fgsDI7XvCJZSKJi2j6rNzcf26R-TanVz-WzSylxy4nZm8p-EnQbsY8tN4bJ3w3pNxTAUh6vW9X2QRQ/s1600/web_DSCF0688-%2528133%2529.JPG.jpg" height="320" width="239" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBBPw_XWdBvOIeB-mqrLp-Q2xlTBPiIJo3QX9yxnktfQSxxyL0PRcTPCpDptjF0b1qrvcAGc9puDUqq1fVvHBky47ZfZpPoXsTK_iZ9Rql3-_FufdbbRpi568jhXBv_k12pDi-HobXg8D_/s1600/web_DSCF0688-%2528142%2529.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBBPw_XWdBvOIeB-mqrLp-Q2xlTBPiIJo3QX9yxnktfQSxxyL0PRcTPCpDptjF0b1qrvcAGc9puDUqq1fVvHBky47ZfZpPoXsTK_iZ9Rql3-_FufdbbRpi568jhXBv_k12pDi-HobXg8D_/s1600/web_DSCF0688-%2528142%2529.JPG.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
Na szczęście udało się Marcinowi podleczyć, a może bardziej zablokować chorobę końską dawką leków i zarządzając wyjazd o wiele wcześniej niż planowaliśmy, bo chcemy tylko znaleźć się w domach, opuszczamy Słowację.<br />
Jedyną przeszkodą było to, że przez długi czas jedziemy w wielkim korku. Jak się okazało, powodem była gwiazda wieczoru...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiU-D0kiZsSCYU9v_hhBK_PXuGOolU3O9ME8B-yopsDyHNyuvRizKIhIa5sMAn14dNecU0P8D5J0hE2UoBkzNj02zk8TkNezW8S2m208sdf3LfbR1SBfb2nmAsMMDNyY_rfApxFTh_ViDf/s1600/web_DSCF0688-%2528175%2529.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiU-D0kiZsSCYU9v_hhBK_PXuGOolU3O9ME8B-yopsDyHNyuvRizKIhIa5sMAn14dNecU0P8D5J0hE2UoBkzNj02zk8TkNezW8S2m208sdf3LfbR1SBfb2nmAsMMDNyY_rfApxFTh_ViDf/s1600/web_DSCF0688-%2528175%2529.JPG.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
W mało porażającym tempie, dojeżdżamy jednak w końcu do celu, który miał być najlepszym lekarstwem na nasze przypadłości. Bo, co jak co, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej... ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7wnnIr5tjMkVylDB9ZNI8u9WgJY2tNMd6wbCfM77v172SpHbHRpEfTo3qgag7jeY3JK9_wySWZ3-4yf1BlvcKJKu3aKQOhRthdKskQ1Zt4qbtETUwcR1tc_5LbymCmHSJvy9CvYdkg2CL/s1600/web_DSCF0688-%2528185%2529.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7wnnIr5tjMkVylDB9ZNI8u9WgJY2tNMd6wbCfM77v172SpHbHRpEfTo3qgag7jeY3JK9_wySWZ3-4yf1BlvcKJKu3aKQOhRthdKskQ1Zt4qbtETUwcR1tc_5LbymCmHSJvy9CvYdkg2CL/s1600/web_DSCF0688-%2528185%2529.JPG.jpg" height="189" width="320" /></a></div>
Z perspektywy czasu, prawie nie wspominamy trudów i męczarni, nawet
wtedy po jakimś czasie ta absurdalna sytuacja potrafiła nas rozbawić,
mimo że dla Ani ostatecznie skończyło się wizytą w szpitalu.<br />
Jedyny plus - wyjazd miał o wiele niższe koszty, niż zakładaliśmy. Nie tylko nie wydaliśmy prawie nic na jedzenie, ale przywieźliśmy z powrotem nasze pokaźne zapasy, które wystarczyły jeszcze na część kolejnego wyjazdu... No i nauczka. Od tamtej pory węgiel i inne środki na takie dolegliwości stanowią większą część naszej podróżnej apteczki... ;) Woda z potoku stanowi ostateczność.Kasiahttp://www.blogger.com/profile/06246930650079723750noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3680197877201497277.post-89767766618724903552014-07-17T21:12:00.001+02:002014-07-17T21:44:28.086+02:00sierpień 2013 - Słowacki raj (i piekiełko) cz. 1.Część! - tak przywitała nas Słowacja, a konkretniej Nová Lesná, która miała być naszą bazą wypadową na górskie wycieczki, między innymi na wymarzone Rysy. Później niestety witały nas tam inne przygody... Na pewno nie zakładaliśmy takiego scenariusza wydarzeń, ale podróże lubią zaskakiwać... ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjquqa2VOJVFFjNC1oTvFEAKvLnCmSd-oUfy7EdisosKxkszL2H_8L_sr2jsfL6A0o01wURylC6kklX-Bz1H2tA3wlIkU2kXEgx8DCwTeMj5IxiVDXDWh7TuSUHGKTLgcmxKd9wxvPumc0e/s1600/DSC_0092.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjquqa2VOJVFFjNC1oTvFEAKvLnCmSd-oUfy7EdisosKxkszL2H_8L_sr2jsfL6A0o01wURylC6kklX-Bz1H2tA3wlIkU2kXEgx8DCwTeMj5IxiVDXDWh7TuSUHGKTLgcmxKd9wxvPumc0e/s1600/DSC_0092.JPG" height="211" width="320" /></a></div>
<a name='more'></a>Po przekroczeniu granicy obok miejscowości Chyżne, skierowaliśmy się do <b>Oravskiego hradu</b>. Widać go z daleka, bo wznosi się na skalistym wzgórzu, a u jego stóp wije się Orawa.<br />
Nie udało nam się uniknąć opłaty za parking, za to płatnych miejsc jest pod dostatkiem, bliżej, dalej od zamku. Jest upalny dzień, niezbyt przyjemny do długich spacerów, ale w murach zamku można odpocząć od żaru słońca. Wstęp za taką przyjemność kosztował nas 3 euro. Dodatkowo płaci się za robienie zdjęć (też 3 euro), ale nikt nie przyglądał się aż tak dokładnie, czy mamy naklejkę - dowód zapłaty. W grupie łatwiej zresztą się schować, a wstęp do zamku jest niestety tylko z przewodnikiem w wyznaczonych odstępach czasu. Czekamy trochę, zanim zbierze się odpowiednia ilość osób, na dodatek przewodniczka mówi po słowacku i często zamiast słuchać oddzielamy się by lepiej pooglądać, porobić zdjęcia. Fotografując, czasem zostajemy by przeszła cała grupa, ale zawsze po chwili wraca po nas pani albo pogania ktoś z pilnujących. To nam się nie za bardzo podobało: od chwili gdy wrota zamku otwierają się i zostajemy wpuszczeni do środka w sposób, który nasuwa nam skojarzenia z więzieniem czy obozem, aż do wyjścia, wciąż jesteśmy pod stałą obserwacją i pracownicy zamku zamykają za nami kolejne drzwi...<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLdiB1zAsbDdgGyPLJNgNyQAdSW-qseC8jaAasRS-XweLjTOV0WsLJ9leodIbUNZUVypIlpN26Rcq__HmwBPVKiY_OBYFdzXZMnsqYrkTqxnR4vqvWxEZhJDUhgZCfFU5LgBGw0G1zgZpL/s1600/web_DSC_0035.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLdiB1zAsbDdgGyPLJNgNyQAdSW-qseC8jaAasRS-XweLjTOV0WsLJ9leodIbUNZUVypIlpN26Rcq__HmwBPVKiY_OBYFdzXZMnsqYrkTqxnR4vqvWxEZhJDUhgZCfFU5LgBGw0G1zgZpL/s1600/web_DSC_0035.JPG.jpg" height="211" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">dziedziniec zamkowy</td></tr>
</tbody></table>
Jest tu wszystko, co powinien mieć prawdziwy zamek:<br />
widok na okolicę... <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq9GGKl4klkxPnvCANNz6szm2zzh2ukbFv1f4DyscAa7tqfqG2PB81iqC7fPYHXVIBdSae6kN35V_ruIm0JPRp5W1sojXMJWD8TxoQAQw-MsG2gKjmECLsrQQZ-vYYW5yZhGLQd1jSHrOk/s1600/web_DSC_0064.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq9GGKl4klkxPnvCANNz6szm2zzh2ukbFv1f4DyscAa7tqfqG2PB81iqC7fPYHXVIBdSae6kN35V_ruIm0JPRp5W1sojXMJWD8TxoQAQw-MsG2gKjmECLsrQQZ-vYYW5yZhGLQd1jSHrOk/s1600/web_DSC_0064.JPG.jpg" height="212" width="320" /></a></div>
jakieś dziwne wynalazki (tu: zegar), tajemnicze przejścia i... straszydło (oczywiście jakaś biedna niewiasta w bieli)...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm27kkJ7HHFqPi5srtKbvB8V_Hk8Ovs1RoLmgxiutYIqd8u9Ru3SAKouQ-7KQSlBkIyOdzzmRZ_3Y0aJHJRgchc-jrwvCeJpubZ4dcQrVEMe4bHw1qWdCkwezSQWbw3fU_7-1pXiuDWL_X/s1600/web_DSC_00312.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm27kkJ7HHFqPi5srtKbvB8V_Hk8Ovs1RoLmgxiutYIqd8u9Ru3SAKouQ-7KQSlBkIyOdzzmRZ_3Y0aJHJRgchc-jrwvCeJpubZ4dcQrVEMe4bHw1qWdCkwezSQWbw3fU_7-1pXiuDWL_X/s1600/web_DSC_00312.jpg" height="320" width="320" /></a></div>
sala dla rycerzy (nawet jeśli stół nie jest okrągły), lochy z narzędziami tortur i "Chłopi" ;) ...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOhZXaqh69V9Yte6ZEAfDU720UzCNJO3hRJyGHo4MOUp-0WkJELIXsVg4SYpDnfyz0l0fw1X-L9QahsgHbHz77dUKrMa3wWPUPUe8_Z8EcqwOquJHynUZ5_1jhw8ljkCe6Hn5ZkXsIMa8-/s1600/DSC_0049-copy-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOhZXaqh69V9Yte6ZEAfDU720UzCNJO3hRJyGHo4MOUp-0WkJELIXsVg4SYpDnfyz0l0fw1X-L9QahsgHbHz77dUKrMa3wWPUPUe8_Z8EcqwOquJHynUZ5_1jhw8ljkCe6Hn5ZkXsIMa8-/s1600/DSC_0049-copy-2.jpg" height="223" width="320" /></a></div>
wypchane zwierzęta (w tym: dwugłowe cielę), sakiewki (jak z "Gry o tron"), złoto i starocia.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKJVI2HQwnZSoCffXdQzaDoE4Sk97lASrLHEqGpBWau0thgU78FEn2oN2xGGMsDBM0tv7fJuhD_9uY7QlGcyxE8_FBf_srd1-E-iwg5VozePrb1PVFtz6WrcSkjSGvhw_lPLBnmGDZAQr2/s1600/web_DSC_0053_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKJVI2HQwnZSoCffXdQzaDoE4Sk97lASrLHEqGpBWau0thgU78FEn2oN2xGGMsDBM0tv7fJuhD_9uY7QlGcyxE8_FBf_srd1-E-iwg5VozePrb1PVFtz6WrcSkjSGvhw_lPLBnmGDZAQr2/s1600/web_DSC_0053_2.jpg" height="292" width="320" /></a></div>
Przy różnych ekspozycjach są karty z opisem w języku polskim, co chwilę można zresztą usłyszeć ojczysty język, mija nas nawet grupa z polskim przewodnikiem... Osoby, które wykupiły dodatkowy wstęp do kaplicy pod koniec wycieczki udają się tam, a reszta zostaje skierowana do wyjścia. Dość szybko opuszczamy więc te okolice i jedziemy dalej. Szukamy dojazdu do jeziora, pytaliśmy o drogę w markecie, ale nikt nie potrafił nam wytłumaczyć po angielsku. Mieszanką słowackiego, migowego i polskiego udaje nam się dowiedzieć, że zajechaliśmy ze złej strony. Przemieszczamy się dalej i zatrzymujemy się w okolicy Aquaparku Tatralandia i zoo. Ścieżką idziemy nad<br />
<b>Liptovský Mikuláš</b><br />
Z tego brzegu nie mamy widoku na najwyższe szczyty gór, ale i tak jest ładnie. Kamienisty brzeg, woda mulista i pływają w niej jakieś pijawki, mimo to amatorów kąpieli nie brakuje.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXjTPH_fYmJBQk7pNJAaZ5l9qQ5hc_WdKWSX432AAQvUzUt3Ozz5FNV2ixRkphHnRKopK0OA2K6NPaf9PNHqIK2f5FTA3lOpzmRxL84b6sMqTYO6H93Ir3XZ3I5zpjUE6FDLSUzElO4VgB/s1600/web_DSCF0104.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXjTPH_fYmJBQk7pNJAaZ5l9qQ5hc_WdKWSX432AAQvUzUt3Ozz5FNV2ixRkphHnRKopK0OA2K6NPaf9PNHqIK2f5FTA3lOpzmRxL84b6sMqTYO6H93Ir3XZ3I5zpjUE6FDLSUzElO4VgB/s1600/web_DSCF0104.JPG.jpg" height="219" width="320" /></a></div>
Po odpoczynku jedziemy zameldować się na noclegu. Mijamy małe miejscowości o gęstej zabudowie. Ich mieszkańcy mogą cieszyć się widokiem gór na co dzień.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtwwWNCsTJ7nCkLLwsjsZOreJV-tJwPtj69Jjo3Gixta7lqsE85wEXScygugjZ_3xJ43kco0vXDC-uL_EnE1hLmhKzCOy2BMFx_aOxu_L7l6VHgPqc1uq4g4a3yLgry41GKtu9BgWNLuse/s1600/web_DSCF0139.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtwwWNCsTJ7nCkLLwsjsZOreJV-tJwPtj69Jjo3Gixta7lqsE85wEXScygugjZ_3xJ43kco0vXDC-uL_EnE1hLmhKzCOy2BMFx_aOxu_L7l6VHgPqc1uq4g4a3yLgry41GKtu9BgWNLuse/s1600/web_DSCF0139.JPG.jpg" height="200" width="320" /></a></div>
<b>Nová Lesná</b> też może poszczycić się niezłą panoramą. Wieczorem wychodzimy na spacer po okolicy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia8MfJxr_YwKetyE79hfn62LNSaFqhp0HuGg6P92VkmKEv_6_sNSQej1g55BhNbL7X_Iy2pJvItHFKZQWBBeVIOPFMocS9brJ0V8kcLC7K85ztKveoATNp8qqP37AHWO0L5-W4qTrvElNv/s1600/web_DSCF0149.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia8MfJxr_YwKetyE79hfn62LNSaFqhp0HuGg6P92VkmKEv_6_sNSQej1g55BhNbL7X_Iy2pJvItHFKZQWBBeVIOPFMocS9brJ0V8kcLC7K85ztKveoATNp8qqP37AHWO0L5-W4qTrvElNv/s1600/web_DSCF0149.JPG.jpg" height="183" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXDUcKKJiscbuzQUQWQCQAlrWCVve45sV5WcV7VuPrXv2WL6BNRpvZQWiqq7olJhvCti58xrsmhH-k8-kBSmQYHxFCRez2_cDOHkKqMLeSpoMn1sZlyrYKMG_hGi4A4L7_wGqQRop6Wuaj/s1600/web_DSC_0134.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXDUcKKJiscbuzQUQWQCQAlrWCVve45sV5WcV7VuPrXv2WL6BNRpvZQWiqq7olJhvCti58xrsmhH-k8-kBSmQYHxFCRez2_cDOHkKqMLeSpoMn1sZlyrYKMG_hGi4A4L7_wGqQRop6Wuaj/s1600/web_DSC_0134.JPG.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieZIZQZvRqsgIHv5tz0Bi32Y0mortH-kTORXx2oOTkdXq1s6xI958BpRlwq4JgZkzKK9Wm3AyLQ_ljHSdWaFDMjR7q23yY2XSxEhlf7Vf0pJa6byuXgu1rcDa7h2q-y8ZnAQLaa0KnioeJ/s1600/web_DSC_0138.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieZIZQZvRqsgIHv5tz0Bi32Y0mortH-kTORXx2oOTkdXq1s6xI958BpRlwq4JgZkzKK9Wm3AyLQ_ljHSdWaFDMjR7q23yY2XSxEhlf7Vf0pJa6byuXgu1rcDa7h2q-y8ZnAQLaa0KnioeJ/s1600/web_DSC_0138.JPG.jpg" height="179" width="320" /></a></div>
Rano robimy zakupy w jednym z pobliskich sklepików - niestety, ceny w euro nie robią szału, jest nawet trochę drożej niż u nas. Ten na zdjęciu, chociaż najbardziej charakterystyczny, skończył swoją działalność. Niedaleko jest też skwerek i kościółek.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2qn4QsbIoX8uCvGaJzvgPbI4G0qXnOa2_ZxkVqI57mWbsnIBXIpCnrxSL6kLIO6AUZBo6smGghqtJHxfpJKQZ3JVaBz03VuTcxTBstJxSqF-LG4dGf831UvsGzBdadnzuqTspzbPq31m1/s1600/web_DSCF01542-copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2qn4QsbIoX8uCvGaJzvgPbI4G0qXnOa2_ZxkVqI57mWbsnIBXIpCnrxSL6kLIO6AUZBo6smGghqtJHxfpJKQZ3JVaBz03VuTcxTBstJxSqF-LG4dGf831UvsGzBdadnzuqTspzbPq31m1/s1600/web_DSCF01542-copy.jpg" height="195" width="320" /></a></div>
W południe odwiedzamy <b>Słowacki Raj.</b><br />
Zaczyna się pięknie i malowniczo. Jest nawet miejsce oznaczone do zaczerpnięcia wody do picia:<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHsozCJ5yzlPELhzsnykfEV2bKgooJ7h5A383Wy68_iC3lkJEPFDFfLiw974jmNDGSWB8mDOa51tOLHh7ZGD2Bp6gGi1cCw0_f18r5jerl_TnhmgSxyuIxyESh5487zKQ1KHSM6cAYb9R9/s1600/web_DSC_01472.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHsozCJ5yzlPELhzsnykfEV2bKgooJ7h5A383Wy68_iC3lkJEPFDFfLiw974jmNDGSWB8mDOa51tOLHh7ZGD2Bp6gGi1cCw0_f18r5jerl_TnhmgSxyuIxyESh5487zKQ1KHSM6cAYb9R9/s1600/web_DSC_01472.jpg" height="122" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">ujęcie z daleka i z bliska</td></tr>
</tbody></table>
Chociaż mamy zapas napojów jak wielbłądy, żeńska część grupki czyli ja i dwie koleżanki, korzystamy z dobroci natury i schładzamy się od zewnątrz i wewnątrz. Zasmakowało i chyba na skutek przegrzania umysłów, kawałek dalej znowu oblewamy się i odrobinę pijemy.<br />
Szlak bardzo zachęcająco prowadzi przez skałki, górki, dołki, między drzewami. Ja, będąc w czasie poprzedzającym wyjazd bardzo zajęta, zdałam się zupełnie na Marcina, który wielokrotnie bywał w słowackiej części Tatr, i dziewczyny. Nie miałam pojęcia, gdzie pojedziemy, co będziemy robić, taki wyjazd-niespodzianka. No i niespodzianka się udała. Co widać na zdjęciu powyżej, zaraz za mostkiem zaczyna się droga po umieszczonych nad ziemią (lepiej) lub wodą (gorzej) kratach.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOJ90EehxYU4b4xfcDCRnetSEznIdx_jgY9YNMgacDmJeKGUYDMuJODdFu_ClKI-gZ4sw8ya9yg1-maft7XMF4CWOyTQMYpAFWn1s6mcsgw1oNG0eea1PVCmwS84LrNa1-S6kg4HPH8Qom/s1600/web_DSC_0150.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOJ90EehxYU4b4xfcDCRnetSEznIdx_jgY9YNMgacDmJeKGUYDMuJODdFu_ClKI-gZ4sw8ya9yg1-maft7XMF4CWOyTQMYpAFWn1s6mcsgw1oNG0eea1PVCmwS84LrNa1-S6kg4HPH8Qom/s1600/web_DSC_0150.JPG.jpg" height="320" width="211" /></a></div>
Zaczęłam przypominać sobie, jak dawno, dawno temu, mama opowiadała mi o koleżance, która odwiedziła Słowację i trafiła tam w miejsce, gdzie szło się po niebezpiecznych drabinkach, stopniach, a przed nieuchronną zgubą ratowały tylko łańcuchy... No cóż, to chyba to miejsce...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2B_pZzzG-LK3FRs1_inhK4-sc1kCwK3EEXg2fwGs4XaVeHHwPyT6u2_9QPFyY4MhYfDwGL-wae0SKb-AjqY-Jplbqav6hwTtYtvrOWQy2qMVc4eZ5KA-VB1PiS9R8p0VlsSghH9AjveW6/s1600/web_DSCF02132-copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2B_pZzzG-LK3FRs1_inhK4-sc1kCwK3EEXg2fwGs4XaVeHHwPyT6u2_9QPFyY4MhYfDwGL-wae0SKb-AjqY-Jplbqav6hwTtYtvrOWQy2qMVc4eZ5KA-VB1PiS9R8p0VlsSghH9AjveW6/s1600/web_DSCF02132-copy.jpg" height="320" width="281" /></a></div>
Trochę adrenaliny i na pewno ciekawe doświadczenie... dla kogoś, kto nie ma tak okropnego lęku wysokości, jak ja ;) Z żołądkiem z kamienia szłam jednak dalej, bo nawet nie bardzo jest jak zawrócić... <br />
Na zachętę dla osób z tą niemiłą przypadłością dodam, że po przejściu całej trasy praktycznie pozbyłam się lęku!!! Na pewno pomogła w tym też sytuacja, jaką musieliśmy przeżyć.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4ri3LcJyUryvGBnCmD9cvyqhfWfb1blfjIYj5piS-0K83UlWzwWSwsHcgFnucB8EoRfjiMvA-CwEcUnXvgkAo7SgQ9VWQw1YTe_NqpEm3VqNyqk5A8uRAWnhyphenhyphenr0PsF7IZkMBjfkTxJgz1/s1600/DSCF0205.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4ri3LcJyUryvGBnCmD9cvyqhfWfb1blfjIYj5piS-0K83UlWzwWSwsHcgFnucB8EoRfjiMvA-CwEcUnXvgkAo7SgQ9VWQw1YTe_NqpEm3VqNyqk5A8uRAWnhyphenhyphenr0PsF7IZkMBjfkTxJgz1/s1600/DSCF0205.JPG" height="320" width="238" /></a></div>
Jeszcze lwia część szlaku przed nami, gdy niebo przestaje być tak pięknie błękitne, a gdzieś zza skał słychać dudnienie. Tak, po kilku takich dźwiękach, gdy wciąż nie widać lecących odrzutowców, uwierzyliśmy, że nadciąga wielka burza. Chmura zbliża się bardzo szybko. Nie jest to zbyt ciekawa sytuacja, bo przed nami jeszcze wspinanie się po kilkunastometrowych metalowych drabinach takich, jak ta...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiiGKOQRICeCgj-JPqPDibJAcvh_HyQNJGt_AM7HjV3-1mRs1umfWzcb1lzXoFM_U6wwgG_iOzViCZwKz6M8PiZpBOVFWD7hUaG6LQSCrYyYC9wCcHEdJT7scqQoI543dzxL2sERiCjvly/s1600/web_DSC_0209.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiiGKOQRICeCgj-JPqPDibJAcvh_HyQNJGt_AM7HjV3-1mRs1umfWzcb1lzXoFM_U6wwgG_iOzViCZwKz6M8PiZpBOVFWD7hUaG6LQSCrYyYC9wCcHEdJT7scqQoI543dzxL2sERiCjvly/s1600/web_DSC_0209.JPG.jpg" height="320" width="211" /></a></div>
Rozpadało się tak mocno, jak jeszcze nigdy, gdy byliśmy w górach. Skaczemy po śliskich kamieniach, konarach i stopniach, z trudem utrzymując równowagę i walcząc, by nie wpaść w wartki strumień deszczówki, płynący z góry wszelkimi drogami. Parę minut więcej i już jest nam obojętne, brniemy przez wodę, bo miejsc wynurzonych praktycznie nie ma, jedyny wybór to: przejść przez wodę czy przejść przez głębokie błoto... W butach i tak mamy wody po kostki, zamiast wpływać, wylewa się górą. Cali przemoczeni, dziwimy się lekkomyślności innych, gdy spotykamy samotnie wędrującą słowacką turystkę w tenisówkach, kapeluszu i lekkiej koszulce, której jedyna osłona od deszczu to niewielki plecak... Chętnie przyłącza się do nas i przyjmuje kurtkę (nawiasem mówiąc, pani chcąc chyba oszczędzić rondo kapelusika, nie założyła nawet kaptura, więc kurtka szybko staje się równie mokra w środku, co na zewnątrz ;) ), ja za to ubieram się w niezawodną pelerynkę, która może trochę przeszkadza we wspinaczce, ale w 100% chroni przed wodą mnie i aparat, dzięki czemu w lepszym terenie strzelam na ślepo parę fotek.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaphmkXfnGQQM_U-Xy6KA1ZSwD-A8WAYY5kknMnuKnI3sosNXvqWfiGWS0Jt3EIlDYRaB6LsgJNqtstzWJ9ATrF8Ujk6bxX9YeVvuGzKqp1X9jOGAR-3G574VVacM0ILc1aQlq5Y8O8kAk/s1600/web_DSCF0278.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaphmkXfnGQQM_U-Xy6KA1ZSwD-A8WAYY5kknMnuKnI3sosNXvqWfiGWS0Jt3EIlDYRaB6LsgJNqtstzWJ9ATrF8Ujk6bxX9YeVvuGzKqp1X9jOGAR-3G574VVacM0ILc1aQlq5Y8O8kAk/s1600/web_DSCF0278.JPG.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
Oczywiście, kumulacja burzy następuje w momencie, gdy wspinamy się na drabiny. Była to z naszej strony głupia decyzja, bo po drodze mijamy jaskinię, w której mogliśmy przeczekać najgorsze. Zziębnięci i przemoczeni na wylot chcieliśmy dotrzeć do schroniska, które ciągle jest "niedaleko". Pani też głosowała za dalszą drogą, ponieważ w schronisku miała spotkać się ze znajomymi i ruszać dalej w kilkugodzinną wędrówkę. Wspinamy się więc, z trudem trzymając śliski i śmierdzący metal, a wokół, jakby nigdy nic, hula burza. W pewnej chwili piorun trafił całkiem niedaleko, niesie się rumor niczym przy lawinie, a my pędzimy jak się da, znajdując w sobie niewyobrażalne pokłady odwagi i siły... Myślę, że to właśnie te wydarzenia dobiły mój lęk, bo nawet teraz, po roku, spoglądając w dół z wysoka nie robi mi się tak słabo jak kiedyś ;)<br />
Wreszcie przestaje padać i akurat dotarliśmy do polany.<br />
<b><span class="irc_page_title_wrapper irc_iis"><span class="irc_pt" dir="ltr" style="text-align: left;">Kláštorisko </span></span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTNni0RVgOU2dLuxgivTkkQUGTZCVK-1VRIX81KpZNjluXRTrR8UjWlsmyblsqStoqzMA81l6nTnei05XgNonvKy4rY1XaMJfaGnvV43e21GEb3ueKLAcVW3G3kDyamGINdDSe6i65HTdn/s1600/web_DSCF0280.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTNni0RVgOU2dLuxgivTkkQUGTZCVK-1VRIX81KpZNjluXRTrR8UjWlsmyblsqStoqzMA81l6nTnei05XgNonvKy4rY1XaMJfaGnvV43e21GEb3ueKLAcVW3G3kDyamGINdDSe6i65HTdn/s1600/web_DSCF0280.JPG.jpg" height="196" width="320" /></a></div>
Znajdują się tu 700-letnie ruiny klasztoru, ale nas bardziej interesuje w tej chwili zadaszone schronisko ;) Tylko ja podchodzę bliżej żeby zrobić zdjęcie i czym prędzej doganiam resztę. W środku budynku wiele osób próbuje się nieco wysuszyć, my też żegnamy się z panią turystką i przysiadamy na trochę, dziewczyny kupują nawet na rozgrzewkę jakiś lichy rosołek, w odwrotnie proporcjonalnej do jakości cenie. Chwilę zajęły nam próby doprowadzenia się do stanu zdolności do dalszej wędrówki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_IdxowzIXO2xevRCOsYXgn5FNL-tr7QwiommSODYaO3HFifx4PE3_2B5pTn0Mnw9JJHim93sYETZQ5Bq0PdJfQqY99J7oUWSucjm_TFpbcuMYyDtPIeAW0Tkoysv06cvsAfv-C6sVt-WA/s1600/web_DSCF0287299.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_IdxowzIXO2xevRCOsYXgn5FNL-tr7QwiommSODYaO3HFifx4PE3_2B5pTn0Mnw9JJHim93sYETZQ5Bq0PdJfQqY99J7oUWSucjm_TFpbcuMYyDtPIeAW0Tkoysv06cvsAfv-C6sVt-WA/s1600/web_DSCF0287299.JPG" height="165" width="320" /></a></div>
Wykręcanie skarpetek niewiele jednak daje, prawda, Marcin? :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnAFsjk8L4gXP-TA8s6bBQ6gTQ8ge-wQimGI84Qq9PneuYGSvP26GFFNJ_jevMZ2GQDARZ1zXk03R40JYtDmwjGNxlqXYVSSMwxRTrbDLyvqE9GWnuhP4MZeLwUv7Kd-5Kt5E196YFUz1_/s1600/web_DSC_0214.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnAFsjk8L4gXP-TA8s6bBQ6gTQ8ge-wQimGI84Qq9PneuYGSvP26GFFNJ_jevMZ2GQDARZ1zXk03R40JYtDmwjGNxlqXYVSSMwxRTrbDLyvqE9GWnuhP4MZeLwUv7Kd-5Kt5E196YFUz1_/s1600/web_DSC_0214.JPG.jpg" height="177" width="320" /></a></div>
Wracając zajeżdżamy do supermarketu Billa, gdzie odbyła się tajna akcja: mamy nadzieję, że żaden znudzony ochroniarz nie oglądał wtedy obrazów z kamery. W sposób hurtowy znikają bowiem w czeluściach naszych plecaków... gazetki z ofertą. Zaopatrzeni na dłuuugo (część makulatury wróciła nawet z nami do kraju, schowana gdzieś w bagażniku samochodu), wypchaliśmy po powrocie nasze buty. Mimo zmiany przemoczonych gazet, buty następnego dnia mamy dalej mokre. Pogoda też nie dopisuje, odechciewa nam się wymagającego wędrowania i postanawiamy odwiedzić <br />
<b>Spišský hrad</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9ip_UiowgYx4B0y4h3CwFAvmu5-trM5uc7KIexFPby60W7FdT8brR_2M-1nF7GZ5Am85wVxzMhU3Xh_hD0eg_CTPZe_xdiVGf6geucVrnTyhAefXcN_ylBfCsYtO3lItkgWT9uoEsYjKm/s1600/web_DSC_0217.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9ip_UiowgYx4B0y4h3CwFAvmu5-trM5uc7KIexFPby60W7FdT8brR_2M-1nF7GZ5Am85wVxzMhU3Xh_hD0eg_CTPZe_xdiVGf6geucVrnTyhAefXcN_ylBfCsYtO3lItkgWT9uoEsYjKm/s1600/web_DSC_0217.JPG.jpg" height="196" width="320" /></a></div>
Jedzie się kawałek, ale zamek wygląda klimatycznie. Na miejscu dowiadujemy się, że wstęp (dla studentów) kosztuje 4 euro, zaczyna padać, Marcin zapowiada, że wiele chodzi się po odkrytym terenie i długo wahamy się, czy warto płacić. Warto, nie po to jechaliśmy tak daleko, stwierdzamy i podchodzimy do kasy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXYZu4O9lHLx_IvBB6kX3o4GSnf7LSb3I9N3fJHihqsQpyoWT5GhGZQxovAj8IDbaWmqbSF9R6PDCFPiWO045L0WXfY6smN7LA5SNnZ6vZX2u2mHYTp-XpqoZw327YwyjeyeYpIM78W-b4/s1600/web_DSCF03602.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXYZu4O9lHLx_IvBB6kX3o4GSnf7LSb3I9N3fJHihqsQpyoWT5GhGZQxovAj8IDbaWmqbSF9R6PDCFPiWO045L0WXfY6smN7LA5SNnZ6vZX2u2mHYTp-XpqoZw327YwyjeyeYpIM78W-b4/s1600/web_DSCF03602.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Zamek to głównie... ruiny. Właśnie na tym oparta jest jego atrakcyjność, można pochodzić po murach obronnych, wspiąć się na wieżę, poczuć ten klimat. Aż ciężko wierzyć rycinom i makietom przedstawiającym gród sprzed 200 lat, wielki, wspaniały, z wieżyczkami ze szpiczastym dachem...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEZ-oC-1qGpCBnzBXl_hpOLZW_UASBZVyQVKnZaN0H3WCNe_Hu3ENVe8njTwyXK_g1BB5c_9G1MnwNmeGAtQcZQa4xsHojyDbZcH0qj-mDWD-qxJZIHUaiy9_icd8DUjJQ31SovhQgkWQk/s1600/web_DSCF0369.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEZ-oC-1qGpCBnzBXl_hpOLZW_UASBZVyQVKnZaN0H3WCNe_Hu3ENVe8njTwyXK_g1BB5c_9G1MnwNmeGAtQcZQa4xsHojyDbZcH0qj-mDWD-qxJZIHUaiy9_icd8DUjJQ31SovhQgkWQk/s1600/web_DSCF0369.JPG.jpg" height="320" width="239" /></a></div>
Wbrew pozorom, w pomieszczeniach też spędzamy wiele czasu. Można oglądać broń, zbroje, kilka komnat i przedmioty z minionych lat oraz skarby znalezione w pozostałościach starożytnego grodu.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLW8ehAQ9Zxp3WxArYFO4xB8lVl8oBPe6jWGnCLGi3XHobQXINGW0-gqU1RDOmKMA1Gb377o-1E0Ngs-S4njZka0sE1K6Xz6JtypqwcI_ag_W_FkE9nfELuvDpPPHCh7PEPFYvgbHAGnGJ/s1600/web_DSC_0243.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLW8ehAQ9Zxp3WxArYFO4xB8lVl8oBPe6jWGnCLGi3XHobQXINGW0-gqU1RDOmKMA1Gb377o-1E0Ngs-S4njZka0sE1K6Xz6JtypqwcI_ag_W_FkE9nfELuvDpPPHCh7PEPFYvgbHAGnGJ/s1600/web_DSC_0243.JPG.jpg" height="211" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">kuchnia</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgClljtO9m-Xmubs7IKVe70FdRBhGZ8Vzuqo7rTq9xuMgYSuzX68X8E4-gDDSaM4QgB_U1_6vnFXUoKXS91EJCqERstC6kI_5V92f_Czn4zJvUKEygjVcWgAW3w12Ryzrh-diFDXKX1-t2_/s1600/web_DSC_0248.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgClljtO9m-Xmubs7IKVe70FdRBhGZ8Vzuqo7rTq9xuMgYSuzX68X8E4-gDDSaM4QgB_U1_6vnFXUoKXS91EJCqERstC6kI_5V92f_Czn4zJvUKEygjVcWgAW3w12Ryzrh-diFDXKX1-t2_/s1600/web_DSC_0248.JPG.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
Co kto lubi, widoki są świetne, ale składają się na większą część ceny biletu, podczas gdy np. w Oravskim jest bez porównania więcej zbiorów.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGfAF0IDeIeIiSpGepTnG3fm0lyzPnd2Wx83_qMKPwUFIhyphenhyphenad8viDDpY75UmhRH_F-cAfSF6Qz0H-_ova-zO0JB8YDjhisCkaBl-N4d79yUNyplWMEGk-LHhWXU7oPj-SwF6o3m6_EyjMw/s1600/web_DSC_03024.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGfAF0IDeIeIiSpGepTnG3fm0lyzPnd2Wx83_qMKPwUFIhyphenhyphenad8viDDpY75UmhRH_F-cAfSF6Qz0H-_ova-zO0JB8YDjhisCkaBl-N4d79yUNyplWMEGk-LHhWXU7oPj-SwF6o3m6_EyjMw/s1600/web_DSC_03024.jpg" height="256" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">widok z góry i z dołu</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Na terenie zamczyska dalej ktoś mieszka - wkoło pełno jest norek susłów :) I wcale nie śpią one jak susły, tylko biegają ku uciesze zwiedzających.<br />
Po zamkowym spacerze zauważamy, że z biletem na nasz parking (<a href="https://goo.gl/maps/ju6Fj" target="_blank">ten</a>) mamy darmowy wstęp do ptaszarni. Miły dodatek, bo ceny parkingów wszędzie są podobne. Ptaki jednak nie wyglądają tam na zbyt szczęśliwe...<br />
Z jegomościem po lewej można sobie zrobić zdjęcie za dodatkową opłatą. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht1uGN_nUj197e_FT3qndBxPM3TJbbJbSYHO_kijg8ZUceK0LzvXiaXpgAzlnMuPPIlTwhNNTBNLmQQ5SOBNQxUbCX6IXGex2RRmQRbsmC0Va_HuAJJOyQ52VfVk4TXdTmQ83-OyA6NyD8/s1600/web_DSC_03322.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht1uGN_nUj197e_FT3qndBxPM3TJbbJbSYHO_kijg8ZUceK0LzvXiaXpgAzlnMuPPIlTwhNNTBNLmQQ5SOBNQxUbCX6IXGex2RRmQRbsmC0Va_HuAJJOyQ52VfVk4TXdTmQ83-OyA6NyD8/s1600/web_DSC_03322.jpg" height="225" width="320" /></a></div>
Wracamy, mijając różne miejscowości. Chętnie zatrzymalibyśmy się na obejrzenie ich, ale Ania, jedna z dziewczyn źle się czuje i potrzebuje prędko wrócić do domu. Stajemy jedynie na wyjeździe ze Spiskiego Podgrodzia, przy <a href="https://goo.gl/maps/HGK2a" target="_blank">katedrze św. Marcina</a>.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3-XfBFvRxKmeYShtzAo1DjUX_4dR8KjENJ_ceKjcWw3xgx9SFh2WtAw6AHrf2wOj70neeBgrK6cHnYEXEz4loBJdOilfoLxqiCPPYLkUL5FZfnHN9aic-gj1hYkeDOxDphtRpPcLlCTsV/s1600/web_DSC_04872.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3-XfBFvRxKmeYShtzAo1DjUX_4dR8KjENJ_ceKjcWw3xgx9SFh2WtAw6AHrf2wOj70neeBgrK6cHnYEXEz4loBJdOilfoLxqiCPPYLkUL5FZfnHN9aic-gj1hYkeDOxDphtRpPcLlCTsV/s1600/web_DSC_04872.jpg" height="284" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG6z5UnyFLA9yAwpPElNGAeG_d2FSJvYJSn93QLpgMT4xB9XTtBrpgHYNrk6DBTtL2frO6-xqOpKqWahME-j_YrZ0ZBXLFWo4YpJdU6yGOy0BerDEl1AhViQF1NSfG_NnbtuZey70a2T3c/s1600/web_DSCF0617.JPG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG6z5UnyFLA9yAwpPElNGAeG_d2FSJvYJSn93QLpgMT4xB9XTtBrpgHYNrk6DBTtL2frO6-xqOpKqWahME-j_YrZ0ZBXLFWo4YpJdU6yGOy0BerDEl1AhViQF1NSfG_NnbtuZey70a2T3c/s1600/web_DSCF0617.JPG.jpg" height="320" width="222" /></a></div>
Zabytek i cała <b>Spišská Kapitula</b> jest na liście UNESCO, dość niepozorny z zewnątrz, ale - zaglądamy tylko ukradkiem - w środku witraże i pewnie warty zobaczenia, pamięta XIII wiek. Na zewnątrz tablica z informacją o wizycie Jana Pawła II w 1995 r. Wstęp za 1 euro i przed godziną 16:00, my całujemy świątobliwie klamkę o 15:59. Kondycja Ani raczej i tak utrudniała dłuższy postój, na dodatek zaczął zapoznawać się z nami miejscowy pan, który każdej nocy ma gwieździste niebo nad sobą, zapewniając o przyjaźni z Polakami, polskich korzeniach i proponując popilnowanie naszego auta w zamian za skromny datek. Pilnujemy więc samochodu sami i prędko żegnamy pana, który niewątpliwie ma w sobie kroplę polskiej krwi.Kasiahttp://www.blogger.com/profile/06246930650079723750noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3680197877201497277.post-393833303124897752014-06-23T16:14:00.000+02:002014-06-23T16:14:38.459+02:00lipiec 2013 - W grodzie króla Kraka - cz. 2.Piękna pogoda i żądza przygód, czego więcej potrzeba, by zobaczyć coś więcej niż starówkę? Ano właśnie, czasem przydaje się też mapa, o ile mamy konkretny plan zwiedzania, a wylądujemy GDZIEŚ :) Głównymi punktami programu w kolejnym dniu naszej wycieczki były: Kopiec Kościuszki i Muzeum Lotnictwa Polskiego. Wędrując pieszo można zazwyczaj zobaczyć o wiele więcej. Na ulicy Czarnowiejskiej, blisko skrzyżowania z Urzędniczą, znajdziemy zegar słoneczny zrobiony z koła i taki ładny parowozik:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh48GyxKaeXk7wPYvtwm6QbK3IMpUw-rS-MY6E0h1aI_auzh2ifoF9qDJpeE-uSVcd8kyMMnKlkhnD7pYFQU_a6HwH-__5JvjqMm22S4sLuvJCOXLEFThMHy9-MuZbHzf_Q-c_1rUn6EcX8/s1600/DSC_03682.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh48GyxKaeXk7wPYvtwm6QbK3IMpUw-rS-MY6E0h1aI_auzh2ifoF9qDJpeE-uSVcd8kyMMnKlkhnD7pYFQU_a6HwH-__5JvjqMm22S4sLuvJCOXLEFThMHy9-MuZbHzf_Q-c_1rUn6EcX8/s1600/DSC_03682.jpg" /></a></div>
<a name='more'></a>Marcin oczywiście upierał się, żebyśmy zobaczyli stadion Wisły Kraków... Na szczęście tylko z zewnątrz :D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia1N0jNLlM9CVHrY1V9myQNRp6LqUhDFPvWZFaKtB9W-fPolJMgGv_WSUmcBpH-8QAQfQZVqqoaXxg-sGvBsSCEumLUTS2m9-nMhjkWox7wYJGxJAn6wtzdDiWglA4-tFe5eE8BVd3DTcV/s1600/DSC_0371.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia1N0jNLlM9CVHrY1V9myQNRp6LqUhDFPvWZFaKtB9W-fPolJMgGv_WSUmcBpH-8QAQfQZVqqoaXxg-sGvBsSCEumLUTS2m9-nMhjkWox7wYJGxJAn6wtzdDiWglA4-tFe5eE8BVd3DTcV/s1600/DSC_0371.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSjn_De0GNkmj0B4aEG2Ut768S5BIAOAEq2_9wgZfcyzT0mz0qDGpApPCFutTtikvS_z_TxvUCWhLSWoN-T4hLwg10sE4Wc642hsFVZLrd5wxaMDz_yr2Z97_kdFRdAwVJVXkljk2YaMKf/s1600/DSC_0372.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSjn_De0GNkmj0B4aEG2Ut768S5BIAOAEq2_9wgZfcyzT0mz0qDGpApPCFutTtikvS_z_TxvUCWhLSWoN-T4hLwg10sE4Wc642hsFVZLrd5wxaMDz_yr2Z97_kdFRdAwVJVXkljk2YaMKf/s1600/DSC_0372.jpg" /></a></div>
Ja, gdyby działo się to w tym roku, wybrałabym przejście ulicą Akademicką, a dalej przekraczając ul. Reymonta, na wprost przez park Jordana - ścieżka prowadzi prosto na nowy pomnik niedźwiadka Wojtka, dzielnego kaprala armii Andersa :)<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMjsNUYXktAij9w5OHHcdC_xlCKyZDUfCutG6E0nTH3ub0hO9_-dUcQGQVOlagQVzVnb4dJP2KYbMl3Dg5k8ZtSu7i5d9xQq0XgVUcbbASui_h6lQAtFikq07R0_AdQqF-KV_5n6AlGq7a/s1600/DSC_0380.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMjsNUYXktAij9w5OHHcdC_xlCKyZDUfCutG6E0nTH3ub0hO9_-dUcQGQVOlagQVzVnb4dJP2KYbMl3Dg5k8ZtSu7i5d9xQq0XgVUcbbASui_h6lQAtFikq07R0_AdQqF-KV_5n6AlGq7a/s1600/DSC_0380.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Błonia i cel wędrówki</td></tr>
</tbody></table>
Przekraczamy Błonia i rzekę Rudawę, a następnie idąc ul. Królowej Jadwigi docieramy do ul. Hofmana, którą pniemy się pod górę. Przez ul. Zaścianek do Alei Waszyngtona byłoby chyba krócej, ale dzięki dłuższej trasie na Kopiec wchodzimy ładnymi parkowymi alejkami.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmBQrnZ0go6OLwtkmeRwDmM_0L5I_p1NjMMbBCvJ7zVgtTtJ4TdpGd1LoxhBeJDNx8i_54n5iBV6Lmv0EvuElEFeClpwq9M4BzIWmwTat5_RG6d9GfDg0FPGlitjyNrH-YM-48MKs345zg/s1600/DSC_0386.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmBQrnZ0go6OLwtkmeRwDmM_0L5I_p1NjMMbBCvJ7zVgtTtJ4TdpGd1LoxhBeJDNx8i_54n5iBV6Lmv0EvuElEFeClpwq9M4BzIWmwTat5_RG6d9GfDg0FPGlitjyNrH-YM-48MKs345zg/s1600/DSC_0386.jpg" /></a></div>
<b>Kopiec Kościuszki</b> (<a href="https://www.google.com/maps/place/50%C2%B003%2717.3%22N+19%C2%B053%2736.0%22E/@50.0547609,19.8941607,16z/data=%214m2%213m1%211s0x0:0x0">50°3'17.29"N, 19°53'36.043"E</a>)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJgNlIM6O3ZV4d7rchUAjlWq3vBAA18HihXmssTOHIkNkX8gzuRkInhriJNHRcmBd-_La_GJ4PnRn12AypcxS9OPbHLhyNEcyc4ZjsWZL0LGM04TOpM3cwA_3Kf3S8mcSmq3r_8_peUKKv/s1600/DSC_0391.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJgNlIM6O3ZV4d7rchUAjlWq3vBAA18HihXmssTOHIkNkX8gzuRkInhriJNHRcmBd-_La_GJ4PnRn12AypcxS9OPbHLhyNEcyc4ZjsWZL0LGM04TOpM3cwA_3Kf3S8mcSmq3r_8_peUKKv/s1600/DSC_0391.jpg" /></a></div>
Panorama miasta...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_8bF9RT-bbJzgKd3eqjJSvAAo-6RyhA-5i1LDrRx2HfIC2aaCqP7okS6mCLxcaQswTujQ1khxadmw4LF_naFZVLRZ-8E80fe6TjPxxCCjiC21fBrUKsbRinGD4IsI_LwgboJLp6bGgX7l/s1600/DSC_0446.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_8bF9RT-bbJzgKd3eqjJSvAAo-6RyhA-5i1LDrRx2HfIC2aaCqP7okS6mCLxcaQswTujQ1khxadmw4LF_naFZVLRZ-8E80fe6TjPxxCCjiC21fBrUKsbRinGD4IsI_LwgboJLp6bGgX7l/s1600/DSC_0446.jpg" /></a></div>
... i znowu stadion ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCmqLiEQEgs9YDO3crZVJCKSWChWhGrYijtOIhdNGX_bV-jOosiNdd3AuMcejQLyC79DRmiWnJuaqNLIpOCTaJH4DEzhlCeII3_DNCqg0sXw2FRKEQdyB2kgSo9RrANsZ2h0l8Uvld82V6/s1600/DSC_0390.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCmqLiEQEgs9YDO3crZVJCKSWChWhGrYijtOIhdNGX_bV-jOosiNdd3AuMcejQLyC79DRmiWnJuaqNLIpOCTaJH4DEzhlCeII3_DNCqg0sXw2FRKEQdyB2kgSo9RrANsZ2h0l8Uvld82V6/s1600/DSC_0390.jpg" /></a></div>
Okolica bardzo zielona, a na horyzoncie widać nawet Tatry :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL-MvBBzVJBZ0rTS58M_7_UW4QJGvLf03R1le9qxIZq_nO8un36Qe-rhjOoRTIYSJdSdy73BBvWEVhah9wXOoykgAqPE9M2oB-y81TmbJaMni4ncrWt9vPByK4IQ0buauyB495NmL8VqgU/s1600/DSCF0384.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL-MvBBzVJBZ0rTS58M_7_UW4QJGvLf03R1le9qxIZq_nO8un36Qe-rhjOoRTIYSJdSdy73BBvWEVhah9wXOoykgAqPE9M2oB-y81TmbJaMni4ncrWt9vPByK4IQ0buauyB495NmL8VqgU/s1600/DSCF0384.JPG" /></a></div>
W cenie biletu (12/10zł - darmowy wstęp w dniach związanych z Kościuszką: 4 II, 24 III, 15 X) mamy wstęp na kilka wystaw. Warto przy tej okazji "liznąć" trochę historii, bo ekspozycje są całkiem ciekawe. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicUl_pI59xOWfv6KijTjiu8hLegzG2fUsd7oCsu_mELTeE7zGC8KXBPK-Wn1ApnQMDHqBIF-LOy06FSYbMU09KJ8DOr3j7b8cPPHFQSVYGUyPiB-CJ-h3t2QQY1OPDCJqZvr5ma5Y_7MFM/s1600/DSC_0492.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicUl_pI59xOWfv6KijTjiu8hLegzG2fUsd7oCsu_mELTeE7zGC8KXBPK-Wn1ApnQMDHqBIF-LOy06FSYbMU09KJ8DOr3j7b8cPPHFQSVYGUyPiB-CJ-h3t2QQY1OPDCJqZvr5ma5Y_7MFM/s1600/DSC_0492.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLona8ID1d-8pRRmyb2iKRmsM0frRqQS6u2R3txvHqSKsfDTRV2hxwnG5lbkw-LD0MDXQ3x_bGZcDMRJBfwnQi77SJ7_cyLtQmzyLpbQVy0YI6_UqXfacVCt_4l-9EXjhMS7g_a3rWi1jC/s1600/DSC_0494.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLona8ID1d-8pRRmyb2iKRmsM0frRqQS6u2R3txvHqSKsfDTRV2hxwnG5lbkw-LD0MDXQ3x_bGZcDMRJBfwnQi77SJ7_cyLtQmzyLpbQVy0YI6_UqXfacVCt_4l-9EXjhMS7g_a3rWi1jC/s1600/DSC_0494.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlu9dyrmtYDEBI5Zy-ALMpC2pJo2V7aypLtaYTnSqv30U4RkcyAHIYhEdjfzpwQt2VYMS38LxSL0XCSB3bWBlbqqoHbed2VKv6uO43JZJLcT2DFuycn7cjroJn7d9f9V0cYOTKxA3Mi6li/s1600/DSCF0437.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlu9dyrmtYDEBI5Zy-ALMpC2pJo2V7aypLtaYTnSqv30U4RkcyAHIYhEdjfzpwQt2VYMS38LxSL0XCSB3bWBlbqqoHbed2VKv6uO43JZJLcT2DFuycn7cjroJn7d9f9V0cYOTKxA3Mi6li/s1600/DSCF0437.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkYbaREOqqKsGEjx8LQB1nTM-UfUq7xnGiDl_e4ZHcmqUoV3Xb24V-GHpDTtOnkDnf0d4r9haNgFbstCGBAavWPRjBXqG8E52-FbnllrJJXIeni84tDtZy6Y6svcF5PYJdNhNbe5M_SrdL/s1600/DSCF0457.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkYbaREOqqKsGEjx8LQB1nTM-UfUq7xnGiDl_e4ZHcmqUoV3Xb24V-GHpDTtOnkDnf0d4r9haNgFbstCGBAavWPRjBXqG8E52-FbnllrJJXIeni84tDtZy6Y6svcF5PYJdNhNbe5M_SrdL/s1600/DSCF0457.JPG" /></a></div>
Bezpośrednio spod kopca można złapać miejski autobus - linie 100 i 101 (każda kursuje co godzinę, ale czas ich odjazdu mija się o 30 minut, więc jeśli chce się podjechać kawałek, nie trzeba czekać tak długo). Nie sprawdziliśmy wcześniej rozkładu i pech - musieliśmy czekać około 25 minut na nasz autobus... Tym bardziej ucieszyliśmy się, gdy pojazd wkrótce podjechał! Pomyśleliśmy, że sprawdziliśmy rozkład na zły dzień tygodnia i po zakupie biletu u kierowcy (w okolicy nie ma kiosku ani automatu, autobus też nie był w niego wyposażony), zadowoleni usadowiliśmy się na siedzeniu. Wiedzieliśmy tylko w jakim kierunku mamy jechać i na jakim przystanku wysiąść. Tu wkracza element przygody: przejechaliśmy już liczbę przystanków, jaka miała nas doprowadzić do miejsca przesiadki, a nazwy przystanków nijak się nie zgadzały... :D Po naliczeniu 3-4 więcej niż mieliśmy jechać, zaniepokojeni zapytaliśmy kierowcy o nasz docelowy przystanek. "To nie w tym kierunku!..." usłyszeliśmy i czym prędzej wysiedliśmy. Hmm, no jak to, pod górkę z kopca autobus przecież nie odjeżdża!<br />
Rozwiązanie zagadki jest prawdopodobnie takie: autobusy aby nie stać pod kopcem na końcowym przystanku zbyt długo, zamieniają się liniami :) Wydaje mi się, że w momencie, gdy wsiadaliśmy do środka, kierowca sprytnie podmienił tabliczkę ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeyUek2sDtLUylR22qpswAPiSgdRL_fU63t5nXOZQfeNm3fB8XMDJosPJi_Y02BZXRaEQbJ0hPZXdR1cBWnpJNYuZaUs62IbU5kAMH1qF5vEm3A6CXERkB4ZBDBZh47pKeeKZxChScnsp1/s1600/DSC_0507.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeyUek2sDtLUylR22qpswAPiSgdRL_fU63t5nXOZQfeNm3fB8XMDJosPJi_Y02BZXRaEQbJ0hPZXdR1cBWnpJNYuZaUs62IbU5kAMH1qF5vEm3A6CXERkB4ZBDBZh47pKeeKZxChScnsp1/s1600/DSC_0507.jpg" /></a></div>
Koniec końców, udało nam się dotrzeć (nie powiem jak, bo sama nie wiem :) ) do kolejnego celu:<br />
<br />
<br />
<b>Muzeum lotnictwa - </b><a href="https://www.google.com/maps/place/Muzeum+Lotnictwa+Polskiego/@50.0756342,19.9903504,17z/data=%214m7%211m4%213m3%211s0x0:0x0%212zNTDCsDA0JzM2LjAiTiAxOcKwNTknMzYuMCJF%213b1%213m1%211s0x0:0x5825382da80aa7f3">o tutaj</a>!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmZGHZ0wAYy63bKY1jwKGJGV88hM7Cj4ZSl2zK6Gx51oAJCsIQDuNRXBCryCaoNEKvX-m3ds_qGS0rC3Z-54hAl6R_K9y69WB2jX-c00r4cGoGwGX-mjW8tSACE_kHFaF7lqSRELfI17dO/s1600/DSC_0508.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmZGHZ0wAYy63bKY1jwKGJGV88hM7Cj4ZSl2zK6Gx51oAJCsIQDuNRXBCryCaoNEKvX-m3ds_qGS0rC3Z-54hAl6R_K9y69WB2jX-c00r4cGoGwGX-mjW8tSACE_kHFaF7lqSRELfI17dO/s1600/DSC_0508.jpg" /></a></div>
Widząc nowoczesną bryłę trudno uwierzyć, że muzeum utworzono w latach 60. poprzedniego wieku. Nowy gmach został otwarty w roku 2010 i stanowi tylko część obszaru ekspozycji, muzeum jest większe niż się wydaje. Bilety kosztują 14/7 zł, warto zaplanować sobie wizytę we wtorek, kiedy wstęp jest wolny.<br />
Dla fanów lotnictwa atrakcja niesamowita, jest tam tak wiele maszyn, że chodzi się wokół nich aż do znudzenia! :D Od helikopterów, przez wojskowe i pasażerskie samoloty, aż do tych wykorzystywanych w rolnictwie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwnSIj1Khvhd0AJY0WHzHaskl03C_dcbzCoxV0t0YyRp8Gnj6qTkINilX9uOVTcpKqKL0QmjWiynnTAkw3poHbUdquzuWoHvSK3PubEVy7FxcI5OHdRey4PfbNYJLficst5PGXP_oPekp5/s1600/DSC_0567.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwnSIj1Khvhd0AJY0WHzHaskl03C_dcbzCoxV0t0YyRp8Gnj6qTkINilX9uOVTcpKqKL0QmjWiynnTAkw3poHbUdquzuWoHvSK3PubEVy7FxcI5OHdRey4PfbNYJLficst5PGXP_oPekp5/s1600/DSC_0567.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5B6xt10vESr9wUMdwaIKO4ZXtq1iwVhnqjGodGRcQbS7SZDh-3r7wFOhWfjbL7JlFcTysXUcwM7ZghmXoYPLSUuNSFCSLb7rwGQtFHaxRaxxyA5AIgnu-A7xcIiCYuXHa9V89HC1eQ4Tf/s1600/DSC_0540.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5B6xt10vESr9wUMdwaIKO4ZXtq1iwVhnqjGodGRcQbS7SZDh-3r7wFOhWfjbL7JlFcTysXUcwM7ZghmXoYPLSUuNSFCSLb7rwGQtFHaxRaxxyA5AIgnu-A7xcIiCYuXHa9V89HC1eQ4Tf/s1600/DSC_0540.jpg" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEise8JUaKjgFT3J-KXNH1-gHBXyaPMm86fCFrAq1CgDKSxerGpHEjwzCifqjp9la6jLaPex_nmoATZqePPvNUN1yE5rFYjq5JdXJwQgmfD-pgP0C4wCwrCFuV876-t2jFu14CqvK6j_Mdac/s1600/DSC_0530.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEise8JUaKjgFT3J-KXNH1-gHBXyaPMm86fCFrAq1CgDKSxerGpHEjwzCifqjp9la6jLaPex_nmoATZqePPvNUN1yE5rFYjq5JdXJwQgmfD-pgP0C4wCwrCFuV876-t2jFu14CqvK6j_Mdac/s1600/DSC_0530.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvIC9giNAQMltuGieqwOV8Un628WlrkLUXj6GyJW4KCRK-3Zu0snE3-oGjD-yDHfcCstNB5GkWMeuDSj_RrSTb3ITj0oBEfwZ7_p7_dN8eNscic65pkl4rtEJ5tL0Dxoxb-kwQEGb8bEmy/s1600/DSC_0579.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvIC9giNAQMltuGieqwOV8Un628WlrkLUXj6GyJW4KCRK-3Zu0snE3-oGjD-yDHfcCstNB5GkWMeuDSj_RrSTb3ITj0oBEfwZ7_p7_dN8eNscic65pkl4rtEJ5tL0Dxoxb-kwQEGb8bEmy/s1600/DSC_0579.jpg" /></a></div>
Całe szczęście, na tej rozległej przestrzeni można znaleźć miejsce na odpoczynek.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9dPhfk_xtrZPw7Ifwmk5NtYNjkVFxg7tMZGDrgmbUjOj8v0klYp2lOrRDqUPHEVJYT2peC2K5jpacQQXZbsGyZF1Fay0Yn8PZQSbSPzES2mpRaZTKBcAp25le7NNutKNCyfYotW9Z7yKm/s1600/DSC_0541.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9dPhfk_xtrZPw7Ifwmk5NtYNjkVFxg7tMZGDrgmbUjOj8v0klYp2lOrRDqUPHEVJYT2peC2K5jpacQQXZbsGyZF1Fay0Yn8PZQSbSPzES2mpRaZTKBcAp25le7NNutKNCyfYotW9Z7yKm/s1600/DSC_0541.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">pod skrzydłami</td></tr>
</tbody></table>
Co jakiś czas policyjny helikopter urządza mały pokaz - raczej naprawdę mały, bo zdziwiliśmy się, że zaraz po uniesieniu się w powietrze z powrotem wylądował (przynajmniej my tak trafiliśmy).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeZcR7V9tFq80TQ7KHKZIT9xULsvhIdOcIL3-5jHrMdxYfYucnxNCDnRQ80LB7yowimi7groYXitHpCRg6S3Zv-ALWWNSX4mAGBnz-sZG-cPx93-_gDSfCA9g-ARgxe7YRlVS2ZC4QalSe/s1600/DSC_05582.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeZcR7V9tFq80TQ7KHKZIT9xULsvhIdOcIL3-5jHrMdxYfYucnxNCDnRQ80LB7yowimi7groYXitHpCRg6S3Zv-ALWWNSX4mAGBnz-sZG-cPx93-_gDSfCA9g-ARgxe7YRlVS2ZC4QalSe/s1600/DSC_05582.jpg" /></a></div>
Pod dachem też zgromadzono wiele eksponatów.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6cp61ZFJ1wLHIaVsZdxMEOLnjrosbg6g9Y-veMPHsPLspSTxJ296TDBjRz9scxZ7ZhHdMGhR9J_raDcrPBelJsSc3Eju73Ye1c4hsnouc2Yvc4K6KMzZ2fznJLPNo6Ja5VW5TM3OSfXgT/s1600/DSC_0512.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6cp61ZFJ1wLHIaVsZdxMEOLnjrosbg6g9Y-veMPHsPLspSTxJ296TDBjRz9scxZ7ZhHdMGhR9J_raDcrPBelJsSc3Eju73Ye1c4hsnouc2Yvc4K6KMzZ2fznJLPNo6Ja5VW5TM3OSfXgT/s1600/DSC_0512.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK0sCcCbW77M1zNGfZAM4x72_c76nZymIniGGHmYgh65ORpRjCirMYWtZ0vgXe4cND2VaDeKcfZu_G5owwrrgN_3wTp7l_KOHpsR7aIG6Kh5ByUTHwwCZdKL5kwlzjTFfzcuXuNXXQTqAW/s1600/DSC_0524.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK0sCcCbW77M1zNGfZAM4x72_c76nZymIniGGHmYgh65ORpRjCirMYWtZ0vgXe4cND2VaDeKcfZu_G5owwrrgN_3wTp7l_KOHpsR7aIG6Kh5ByUTHwwCZdKL5kwlzjTFfzcuXuNXXQTqAW/s1600/DSC_0524.jpg" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLz0tSbQn8wgn2WXOV7lMM4X9lVzBjKnaPk1BSHpEHaAVDBo_F85dmChbz483tdY0wYLyGbo7yiShY_hZoT3SiY9wzMyLEn20KM-VANnaVSoaA4TAbUvZ7-Vh8FlvMaO3Q1OKeT-wsuiIG/s1600/DSCF04902.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLz0tSbQn8wgn2WXOV7lMM4X9lVzBjKnaPk1BSHpEHaAVDBo_F85dmChbz483tdY0wYLyGbo7yiShY_hZoT3SiY9wzMyLEn20KM-VANnaVSoaA4TAbUvZ7-Vh8FlvMaO3Q1OKeT-wsuiIG/s1600/DSCF04902.jpg" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKkwkOKWWTvVJxSM-J1UXD6M0_ZInrRMND0RfslcHHsLk87Xze5ZIBl8lVrw0f3nYEozaV3F6g1qB_qaQqQ7xZdF42rGuxJN9BgLrIoy1mrHco6xe917RyPKkDGatBMCqdeuuvosoSUcHm/s1600/DSCF0496.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKkwkOKWWTvVJxSM-J1UXD6M0_ZInrRMND0RfslcHHsLk87Xze5ZIBl8lVrw0f3nYEozaV3F6g1qB_qaQqQ7xZdF42rGuxJN9BgLrIoy1mrHco6xe917RyPKkDGatBMCqdeuuvosoSUcHm/s1600/DSCF0496.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Marcin w pokoju z czerwonym światłem :D</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4ftN0vJwSwVGo21k6_itIrJn-awExcfrVjDRpnfMwhWyklakWXuBixKI5Bm_EX4EkmU4MsQpZM-ktqMp_zwywHhV81ckfQ-srkqE6EJyJ2efqGTPOjgJY8oojvvaqsmOnDX2QoCDIu0GH/s1600/DSCF0500.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4ftN0vJwSwVGo21k6_itIrJn-awExcfrVjDRpnfMwhWyklakWXuBixKI5Bm_EX4EkmU4MsQpZM-ktqMp_zwywHhV81ckfQ-srkqE6EJyJ2efqGTPOjgJY8oojvvaqsmOnDX2QoCDIu0GH/s1600/DSCF0500.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">mój nowy outfit</td></tr>
</tbody></table>
... i jedyny eksponat, który naprawdę zawrócił mi w głowie: Buick Riviera! Różnica wieku między nami duża, bo ma 50 lat, ale ach, och! muszę go mieć!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxAzP-LdnEPQO7uh6tOmWEQFTLe0r9dRDVEEj-a5hCa3AlHNxHGn85u1-EHGeXico23H6fBC96TrjKdHJEdv5I5XAaXIpYQr8e4AKhSKPudiM_K0pzVwOWKp1LvMmDMiseu46L2IAl_obt/s1600/DSCF0504.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxAzP-LdnEPQO7uh6tOmWEQFTLe0r9dRDVEEj-a5hCa3AlHNxHGn85u1-EHGeXico23H6fBC96TrjKdHJEdv5I5XAaXIpYQr8e4AKhSKPudiM_K0pzVwOWKp1LvMmDMiseu46L2IAl_obt/s1600/DSCF0504.JPG" /></a></div>
<br />
Po długim spacerowaniu między samolotami, wracamy do bazy - na rynek, gdzie dołącza do nas moja przyjaciółka. Wreszcie czas na...<br />
<br />
<b>Kościół Mariacki</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhMpKe5UZxThk5bEckjpGJBaUwtCnc902csxyfw6rTXUIsv4qCrEQ8FhOwjyBN-ZpgREyPC8o-BcT-NLdLQzcZZcWJZZI5VxzQVtR3CbaZPydpv_a6btrrhFLZJMW1QHEOD4yqug0Yetjy/s1600/DSC_0585.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhMpKe5UZxThk5bEckjpGJBaUwtCnc902csxyfw6rTXUIsv4qCrEQ8FhOwjyBN-ZpgREyPC8o-BcT-NLdLQzcZZcWJZZI5VxzQVtR3CbaZPydpv_a6btrrhFLZJMW1QHEOD4yqug0Yetjy/s1600/DSC_0585.jpg" /></a></div>
Kolejny symbol Krakowa, który
trzeba zobaczyć na własne oczy - choćby dlatego, że fotografowanie
wewnątrz wiąże się z dodatkową opłatą... Ale turyści nieszczególnie się
tym przejmują ;) Poniżej
zdjęcie Zupełnie Niewiadomego Pochodzenia:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpAtgi9KyvybIRptL18WmprcHdub1cGXVyIvCKyGD9ffJGyFjGL9N3Dw6ZhAsrVdoYod244klnif2PD9-96HkhaFgvAB0dMz36azFMjppL0LBs5Itj0RK51-4PtPn80bFVPK9JP9-T5VzJ/s1600/DSC_0589.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpAtgi9KyvybIRptL18WmprcHdub1cGXVyIvCKyGD9ffJGyFjGL9N3Dw6ZhAsrVdoYod244klnif2PD9-96HkhaFgvAB0dMz36azFMjppL0LBs5Itj0RK51-4PtPn80bFVPK9JP9-T5VzJ/s1600/DSC_0589.jpg" /></a></div>
Co
prawda w trakcie nabożeństw zwiedzać nie można, ale już tuż po nich /
przed nimi - łatwo wejść do środka bez konieczności zakupu biletu,
dlatego właśnie udaliśmy się tutaj w niedzielę. Wstęp jest wtedy
ograniczony do połowy kościoła, ale i tak da się wszystko dokładnie
obejrzeć.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghSC-akcn1epGwnLPx_etfGvkpXht-6NNjbjxLcQNYfyo9s61Obyr4XAf7UAt_1-5e5AeIg1rPwR-GJ1LAg_8_Lj8ozJJieloIDihnv3X_6-B1B2DEfZvtoEb0pLcGPH0uR1lqth74Rdbi/s1600/DSC_0581.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghSC-akcn1epGwnLPx_etfGvkpXht-6NNjbjxLcQNYfyo9s61Obyr4XAf7UAt_1-5e5AeIg1rPwR-GJ1LAg_8_Lj8ozJJieloIDihnv3X_6-B1B2DEfZvtoEb0pLcGPH0uR1lqth74Rdbi/s1600/DSC_0581.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">sukiennice</td></tr>
</tbody></table>
Idziemy na podobno najlepsze lody w Krakowie. Podobno - bo kolejka była taka:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZUZ2UCj6qTA0qj9hv_nId7u9nqujZkucsBlJapY34z1cGH5F7r-x0z-rb7_6X6vzZw6x0RzILMPOgdtvdybaPCWeEOOMynSK79L1GEq6gBPmUr52cz8p1900Q0uY25Olnb6XSVXFU9xIP/s1600/DSC_0598.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZUZ2UCj6qTA0qj9hv_nId7u9nqujZkucsBlJapY34z1cGH5F7r-x0z-rb7_6X6vzZw6x0RzILMPOgdtvdybaPCWeEOOMynSK79L1GEq6gBPmUr52cz8p1900Q0uY25Olnb6XSVXFU9xIP/s1600/DSC_0598.jpg" /></a></div>
a my nie mieliśmy czasu do stracenia - chcieliśmy zobaczyć <b>zegar na dziedzińcu Collegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego</b>, a zbliżała się pełna godzina. Po drodze zachodzimy (o ile się nie mylę - był to sklepik Chimery na ul. św. Anny) jednak na sorbety, o których zdecydowanie mogę powiedzieć, że królują wśród sorbetów :D Były tak dobre, że w tym roku zamierzamy pojechać specjalnie po to, by je zjeść!<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-RIMvMR6XAp8g46KTMFWNVcALMdl2MWH5DHkviiCfXHoFZhoT4zCWM7PbKnfsgMjkekMWEBTLVeCj_KrU8Z0_ZB6ZoJ0Z8i59K8yuXvF6EwtpmlRwWdO7yC4EzxjG3bK5ljWxEbV73wQT/s1600/DSC_0604.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-RIMvMR6XAp8g46KTMFWNVcALMdl2MWH5DHkviiCfXHoFZhoT4zCWM7PbKnfsgMjkekMWEBTLVeCj_KrU8Z0_ZB6ZoJ0Z8i59K8yuXvF6EwtpmlRwWdO7yC4EzxjG3bK5ljWxEbV73wQT/s1600/DSC_0604.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(wyglądają trochę śmiesznie)</td></tr>
</tbody></table>
Okazało się, że zegar niestety o tej porze już nie robi przedstawienia, ale za to można poleniuchować po zjedzeniu deseru w takim otoczeniu:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpsK1jH6wNwvHXUG_tZTxh0fuWR0DXiuyEGGnK2F3wuAe49f2kLWZJUHIfRHKUTquwV-wXSeevuxVFkrvCxdlkrE6zN1Bg3kxKodAoCQIWn3nL-eS0HMeblCVgTNkHqumHApMiMeOOAD-_/s1600/DSC_0631.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpsK1jH6wNwvHXUG_tZTxh0fuWR0DXiuyEGGnK2F3wuAe49f2kLWZJUHIfRHKUTquwV-wXSeevuxVFkrvCxdlkrE6zN1Bg3kxKodAoCQIWn3nL-eS0HMeblCVgTNkHqumHApMiMeOOAD-_/s1600/DSC_0631.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOZgGln1D-SK8CSBtl1o_BQqjMcSBLXQ3FdJ0xjl0ecZW71TONY9h6LQshqHmW0avHnPfaaYxYhJcM16iS6iKkfExChqDM1WHuBgzZ_ZJwGlX2RQzbhQPNB5Mt4gmtF15YS7LdQ-M5j0-m/s1600/DSC_0637.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOZgGln1D-SK8CSBtl1o_BQqjMcSBLXQ3FdJ0xjl0ecZW71TONY9h6LQshqHmW0avHnPfaaYxYhJcM16iS6iKkfExChqDM1WHuBgzZ_ZJwGlX2RQzbhQPNB5Mt4gmtF15YS7LdQ-M5j0-m/s1600/DSC_0637.jpg" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJjQad5qNt2tqvh4YO_SNwez75UNJimi9BfP-e2hX8u1tOW3l8_38xBEJgYmZORYynCTb5A6lTXvBokjfpdkO1Kdcg08LmdWRszJXfn9EZIuUnhFmw8wvbfwjR5muwMPF3iSNi8ehz8AAd/s1600/DSC_0664.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJjQad5qNt2tqvh4YO_SNwez75UNJimi9BfP-e2hX8u1tOW3l8_38xBEJgYmZORYynCTb5A6lTXvBokjfpdkO1Kdcg08LmdWRszJXfn9EZIuUnhFmw8wvbfwjR5muwMPF3iSNi8ehz8AAd/s1600/DSC_0664.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">alternatywny sposób zwiedzania ;)</td></tr>
</tbody></table>
Wieczorem zachodzimy jeszcze do kościoła św. Anny.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1eA7ENw1faNBSdERPOxdmSS6iIu7YkFPKN-rqcsrFNztFVLME9f2J3FnMApWPchjRUKDSiVJFqqHZXxZUZQoqsjkwUK2HdkHB3gLRthae6Mo2RJfe6O386e3oZNr2uNthAZ2l-gV_veIR/s1600/DSCF0569.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1eA7ENw1faNBSdERPOxdmSS6iIu7YkFPKN-rqcsrFNztFVLME9f2J3FnMApWPchjRUKDSiVJFqqHZXxZUZQoqsjkwUK2HdkHB3gLRthae6Mo2RJfe6O386e3oZNr2uNthAZ2l-gV_veIR/s1600/DSCF0569.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8d4fpYkftpZKa6fQx6y0k7h-OENPu5SrRxrHC-UOcJuJkSTzzLC2p2695E7azamOakGodGmG8BKhsbwl325NYKgwUdAW94pu-5Y05DqWwZd_81WygaqIm-OK0oVGfDM6sLrP8xDnqu6Sz/s1600/DSC_0667.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8d4fpYkftpZKa6fQx6y0k7h-OENPu5SrRxrHC-UOcJuJkSTzzLC2p2695E7azamOakGodGmG8BKhsbwl325NYKgwUdAW94pu-5Y05DqWwZd_81WygaqIm-OK0oVGfDM6sLrP8xDnqu6Sz/s1600/DSC_0667.jpg" /></a></div>
<br />
Ostatniego dnia rano wracamy do zegara. Przedstawienie trwa około 3 minuty, figurki przemierzają w szeregu drogę od drzwi do drzwi przy melodii Gaudeamus Igitur. Jak sprawdziliśmy, grający zegar można zobaczyć o godzinach: 9:00, 11:00, 13:00, 15:00 i 17:00.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigIyu6rB5Lc-RypEHUve0GgaLQmE8xG8wfiCkXrJ8u_7TU8vin2-8UMtcfovUvD664XWqDpMOZaU9jsxwa8-M0roAsPW1Uq4HaMeXDIy_9RsfA42vO0J1cXByNrl3ZbWwxuEMHtl-Z-Rsn/s1600/DSCF0592.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigIyu6rB5Lc-RypEHUve0GgaLQmE8xG8wfiCkXrJ8u_7TU8vin2-8UMtcfovUvD664XWqDpMOZaU9jsxwa8-M0roAsPW1Uq4HaMeXDIy_9RsfA42vO0J1cXByNrl3ZbWwxuEMHtl-Z-Rsn/s1600/DSCF0592.JPG" /></a></div>
Stamtąd udajemy się na dzielnicę <b>Kazimierz</b>. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRYH7dvr7Nl5Q9DHPCE00ZObueUSIHjP3JkuBCxIyM-SNdvEyEqh2BzdCeAbDPN5e7HwuMA8maxa4q4MZ6T8KVKRPiqMkXca2Dg7i_OcVLD7ImalCjcr8lhAMwV4KiUhjWv920law0lnuZ/s1600/DSCF0598.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRYH7dvr7Nl5Q9DHPCE00ZObueUSIHjP3JkuBCxIyM-SNdvEyEqh2BzdCeAbDPN5e7HwuMA8maxa4q4MZ6T8KVKRPiqMkXca2Dg7i_OcVLD7ImalCjcr8lhAMwV4KiUhjWv920law0lnuZ/s1600/DSCF0598.JPG" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjggWooDAQFkEeU1DQlUxPxoSH5UORwj5ERidip4sLuQaQOB08Y5ZmNGGaf7F0fwof9wg9j7ROzWBcEcsEJRZCXkikJAycItoH5EeU5pvhPyZYGmldthKr_6zbv09TaZxpRN7PyMM48Zg8D/s1600/DSCF0604.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjggWooDAQFkEeU1DQlUxPxoSH5UORwj5ERidip4sLuQaQOB08Y5ZmNGGaf7F0fwof9wg9j7ROzWBcEcsEJRZCXkikJAycItoH5EeU5pvhPyZYGmldthKr_6zbv09TaZxpRN7PyMM48Zg8D/s1600/DSCF0604.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">targ i słynny okrąglak z zapiekankami</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2TOZBPhAKkLcpl-Cjn6dhyphenhyphenBvn5Qu96Q3e_CIdmMbXeY-kKd-0BuO9IsOklbYkCWuM137PCPpq7-HZmHeq6MNGlCV26-c3u6O6Gpj5zPS7y3Um6H3vNvcJ7ZVll97AFf-9NRzF3rUByXr5/s1600/DSC_0696.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2TOZBPhAKkLcpl-Cjn6dhyphenhyphenBvn5Qu96Q3e_CIdmMbXeY-kKd-0BuO9IsOklbYkCWuM137PCPpq7-HZmHeq6MNGlCV26-c3u6O6Gpj5zPS7y3Um6H3vNvcJ7ZVll97AFf-9NRzF3rUByXr5/s1600/DSC_0696.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">klimatyczne kawiarnie</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCrFUNyak7KMuJEeoiCAjh-xGu__YlhV0ZmLDKM6knmFT28JW0Dr9VfEKUgdZTb-XBfn-ESrXKYPqFAvFlAMFGnjDYRJe8lkcRNbgUUqPmCi1lHK-tlGiCKc0V40TtD2btK9_DeBNs4T4-/s1600/DSCF0607.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCrFUNyak7KMuJEeoiCAjh-xGu__YlhV0ZmLDKM6knmFT28JW0Dr9VfEKUgdZTb-XBfn-ESrXKYPqFAvFlAMFGnjDYRJe8lkcRNbgUUqPmCi1lHK-tlGiCKc0V40TtD2btK9_DeBNs4T4-/s1600/DSCF0607.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyjRZLXMzTc9mUmVegPkLrMkViOMVxKY5R6k1NZbF6FfP0CEWbftJze9rax1aOWadb6pmwtHXYMETAPVWxyTRoDa5YycxxO1xUtojPtN-DUxy251ol21YHWrzAPOmk_RrdkxNeEb3nPO5M/s1600/DSC_0702.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyjRZLXMzTc9mUmVegPkLrMkViOMVxKY5R6k1NZbF6FfP0CEWbftJze9rax1aOWadb6pmwtHXYMETAPVWxyTRoDa5YycxxO1xUtojPtN-DUxy251ol21YHWrzAPOmk_RrdkxNeEb3nPO5M/s1600/DSC_0702.jpg" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicB-_OxD_1vkI_Nd5k4edIz4cMUx5B8EvxesnwVOBh6gt6iM9W4kWBD2uAJoXWP5fWHWXiUjGGKB-HdTrzqJCjOk81OSUq9_e7_1jQABGIcGVd6uV-zgl4l3bFXmnrtHfDDUBAGWHfeEGN/s1600/DSCF0608.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicB-_OxD_1vkI_Nd5k4edIz4cMUx5B8EvxesnwVOBh6gt6iM9W4kWBD2uAJoXWP5fWHWXiUjGGKB-HdTrzqJCjOk81OSUq9_e7_1jQABGIcGVd6uV-zgl4l3bFXmnrtHfDDUBAGWHfeEGN/s1600/DSCF0608.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">cmentarz</td></tr>
</tbody></table>
W poniedziałki można załapać się tu na wstęp wolny do Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, a raczej jego oddziału - Stara Synagoga. Oczywiście wchodzimy do środka i trochę w pośpiechu oglądamy przedmioty związane z kultem religijnym, makiety budynków, księgi.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim28K-VKcm5HK6xkJz4ouk6iBUgJrZR7m92Uxdh5olJbVLM270dk0tAdLmN7e-mBOxc0AbxEU7GjD3dAfZ9LM7QLCVIX5EP472XFv_U0ugZ5ZkbhuriCwPmkCEEdkCaflAgnkVE9uv9Qzp/s1600/DSC_0704.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim28K-VKcm5HK6xkJz4ouk6iBUgJrZR7m92Uxdh5olJbVLM270dk0tAdLmN7e-mBOxc0AbxEU7GjD3dAfZ9LM7QLCVIX5EP472XFv_U0ugZ5ZkbhuriCwPmkCEEdkCaflAgnkVE9uv9Qzp/s1600/DSC_0704.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjgzwxqMhPvmAUzYR-PyiF-RgRmQUIIlBu1ylJmDso05mrDmFsKODBG_xqjvxymcNcgt7bTo2Wmkqb10OGk89yz3wMWHcJ5bJ88eAn6Yu9T2Qo2fFKBnuYTcgPoc3U6lNZD4RP3LluHkJC/s1600/DSC_0708.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjgzwxqMhPvmAUzYR-PyiF-RgRmQUIIlBu1ylJmDso05mrDmFsKODBG_xqjvxymcNcgt7bTo2Wmkqb10OGk89yz3wMWHcJ5bJ88eAn6Yu9T2Qo2fFKBnuYTcgPoc3U6lNZD4RP3LluHkJC/s1600/DSC_0708.jpg" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9mLumZspUYdgffjceqRSVvB34jbP77w3jo65AWddiWPdo6B8XOP4jRiXf-cpoXZG6Ie3tSm8pvgHvOSol_LMyEr1i0my_Vol9EYDdsyXOD9mvMDh2n3G_I-afAIHfDeJVrZoeO-Y1a0fq/s1600/DSCF0618.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9mLumZspUYdgffjceqRSVvB34jbP77w3jo65AWddiWPdo6B8XOP4jRiXf-cpoXZG6Ie3tSm8pvgHvOSol_LMyEr1i0my_Vol9EYDdsyXOD9mvMDh2n3G_I-afAIHfDeJVrZoeO-Y1a0fq/s1600/DSCF0618.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">mapka</td></tr>
</tbody></table>
Wiele budynków jest w trakcie renowacji, ale wciąż zachowany jest charakter dzielnicy żydowskiej.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6FOWWNRcKbxHQn7HeFmAdlkWRTCbPdYacVrWhEOc8R55qdZsIpI1hEvavroL5MaCdmpvYilkvNFvbU2aqDZC1HNbILAvGYC-H5yzH2BsJ2y9sTXcY4KY5ngaXUzgr2QHCepOuc2OZycAa/s1600/DSC_0720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6FOWWNRcKbxHQn7HeFmAdlkWRTCbPdYacVrWhEOc8R55qdZsIpI1hEvavroL5MaCdmpvYilkvNFvbU2aqDZC1HNbILAvGYC-H5yzH2BsJ2y9sTXcY4KY5ngaXUzgr2QHCepOuc2OZycAa/s1600/DSC_0720.jpg" /></a></div>
Synagogi można zwiedzić za opłatą, na szczęście kościoły katolickie można zobaczyć za darmo:<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfHmjZ1VqZuy-gotvv7o5yOHWGIq2yIaZ9Z_ru9qpPtUco4z7hmfLrdL280Zdqqi2Ru5B7VvKazfQSEfiixG7wJ64nvf6hAT-79EpoOx_CREX8JspIRH77Lr1wmz45GRvrDQMcb8QQgQ2k/s1600/DSCF0646.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfHmjZ1VqZuy-gotvv7o5yOHWGIq2yIaZ9Z_ru9qpPtUco4z7hmfLrdL280Zdqqi2Ru5B7VvKazfQSEfiixG7wJ64nvf6hAT-79EpoOx_CREX8JspIRH77Lr1wmz45GRvrDQMcb8QQgQ2k/s1600/DSCF0646.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">leniuchujący święty (no tak... bazylika Bożego Ciała jest w remoncie)</td></tr>
</tbody></table>
Piękny kościół św. Katarzyny :) (tu też remont ołtarza)<br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguH8w_BHDMPt6exA7YOFNlKC4KpY2R762EGDnPlwZu9M74YBuN_-uye3-lMYbqMd8FYs5__lF17S6wCzBvkSs8wNi1sDJePPKYA9PaE3Lq8pVoyAp9j-5UCFHyjKovfednb0CvbDOcYuMA/s1600/DSCF0659.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguH8w_BHDMPt6exA7YOFNlKC4KpY2R762EGDnPlwZu9M74YBuN_-uye3-lMYbqMd8FYs5__lF17S6wCzBvkSs8wNi1sDJePPKYA9PaE3Lq8pVoyAp9j-5UCFHyjKovfednb0CvbDOcYuMA/s1600/DSCF0659.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtIaJf5pwxrgvclHwnpapwC-XmZX4SWYUVSw_AASBR3c9YPPjEiLZSz2Eqy61AnQoF5T2RdwtjuHfiUtQcY_jc21NzQM0J1jc0V3FRg5tNKx5SxgBOtgwAB8M-O6s3_OLRG_0B1Rz-nihr/s1600/DSCF0657.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtIaJf5pwxrgvclHwnpapwC-XmZX4SWYUVSw_AASBR3c9YPPjEiLZSz2Eqy61AnQoF5T2RdwtjuHfiUtQcY_jc21NzQM0J1jc0V3FRg5tNKx5SxgBOtgwAB8M-O6s3_OLRG_0B1Rz-nihr/s1600/DSCF0657.JPG" /></a></div>
<br />
No, może po rosarium spodziewaliśmy się czegoś więcej niż sklepiku z dewocjonaliami, ale budynek - zabytkowa dzwonnica - jest ciekawy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWC29Y_Iw80O7A5puO855smrvo0d2dqJtivaV4wrFXH0D2KEwREth_dWwE-cyqLAp37_AfR8irntXMQodBnbYjZ3kksRmQVIgQsGwjtJplXqSVfhUebpj_Gf6_Odq52cYsClpnThN39YU9/s1600/DSCF0653.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWC29Y_Iw80O7A5puO855smrvo0d2dqJtivaV4wrFXH0D2KEwREth_dWwE-cyqLAp37_AfR8irntXMQodBnbYjZ3kksRmQVIgQsGwjtJplXqSVfhUebpj_Gf6_Odq52cYsClpnThN39YU9/s1600/DSCF0653.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQHnsr8nmylS9hDzmdVm1m1vaF3OQ_5eaoGZc65omc-0AqcQULbNg1Ezhq-jp8cokHp6rMsVr3qernTS_IpHHCTIDo0aEjjkHnhFDXKIrfTl8Jmw7kYEGdeFy0sWEN6v3gl-jLgoIGxHx_/s1600/DSCF0638.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQHnsr8nmylS9hDzmdVm1m1vaF3OQ_5eaoGZc65omc-0AqcQULbNg1Ezhq-jp8cokHp6rMsVr3qernTS_IpHHCTIDo0aEjjkHnhFDXKIrfTl8Jmw7kYEGdeFy0sWEN6v3gl-jLgoIGxHx_/s1600/DSCF0638.JPG" /></a></div>
Na obiad rozdzielamy się: dziewczyny odwiedzają wegetariańską knajpkę, a raczej bar sałatkowy Chimera (tak, ta sama Chimera, z tym że wchodzi się głębiej w bramę), a Marcin idzie na jakieś staropolskie mięcho ;) Jestem pewna, że my wyszłyśmy na tym lepiej: do wyboru są naprawdę różne dania, bardzo smaczne, które bierze się "na porcje", no i niedrogie: 13zł mały zestaw, 17 - duży. Miło się też tam siedzi, nad głową mamy szklany dach. Wystrój zmieniany jest zależnie od pory roku.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGLHPdr9w5wLj65JxOOWQFf3jseauZFzdyZLUCw9Q0b-_ypvYR4jOqpViMzmi7fYXClT1Pynkvd9sBibF8UGa_kNTBzQirdNhvfshw-stcEax_2IObnBrOJcoAGJUCjv-rZTJa-3tEfyHS/s1600/krk+%252817%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGLHPdr9w5wLj65JxOOWQFf3jseauZFzdyZLUCw9Q0b-_ypvYR4jOqpViMzmi7fYXClT1Pynkvd9sBibF8UGa_kNTBzQirdNhvfshw-stcEax_2IObnBrOJcoAGJUCjv-rZTJa-3tEfyHS/s1600/krk+%252817%2529.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWLbfTUL3TZQHXmdiNf7V_1x6q1y1j7Q3PqzhJqHDRZHQw1aJWumkXT3Db0guTMVz0EtAYv8IFGHkS6AxbbRfeXRdffMfHTunglMP36Nl_IQOfBdPskq8s0k_JNJxaICAEu9sXAZoyo15E/s1600/krk+%252818%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWLbfTUL3TZQHXmdiNf7V_1x6q1y1j7Q3PqzhJqHDRZHQw1aJWumkXT3Db0guTMVz0EtAYv8IFGHkS6AxbbRfeXRdffMfHTunglMP36Nl_IQOfBdPskq8s0k_JNJxaICAEu9sXAZoyo15E/s1600/krk+%252818%2529.JPG" /></a></div>
Prosto ze starego miasta idziemy na Dworzec Główny i kończymy nasz krakowski weekend.<br />
Jak pisałam kiedyś, każda podróż czegoś uczy - tym razem po powrocie doceniamy, jak łatwo w Lublinie kupić bilet komunikacji miejskiej :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh-pTuJoUDhZjAuk2JQOOCPdB32LqoARzu9_Ioi3LyF4i90g4Lsh9R1A_WdIWCVhsV6Vn2tYJtyS7wq1FqddYJ6K7kUTwPjn_DknnZMwNbAQpwzpOlUujVowqkPyM6mNDld-F2pM9fkPq-/s1600/krk+%252827%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh-pTuJoUDhZjAuk2JQOOCPdB32LqoARzu9_Ioi3LyF4i90g4Lsh9R1A_WdIWCVhsV6Vn2tYJtyS7wq1FqddYJ6K7kUTwPjn_DknnZMwNbAQpwzpOlUujVowqkPyM6mNDld-F2pM9fkPq-/s1600/krk+%252827%2529.JPG" /></a></div>
Kasiahttp://www.blogger.com/profile/06246930650079723750noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3680197877201497277.post-30851209638592059982014-06-12T19:57:00.000+02:002014-06-12T20:26:51.754+02:00lipiec 2013 - W grodzie króla Kraka - cz. 1.Kraków to miasto, którego nie można nie zobaczyć. My, chociaż wcześniej byliśmy tu kilka razy, postanowiliśmy złożyć mu wizytę we dwoje :) Okazja była tym lepsza, że chciałam odwiedzić moją przyjaciółkę, zanim wyjedzie za granicę na wymianę studencką.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicZipZyXJGr6WIckuFpgPM4lNYucEHw_mPgEYF2nKytBqMwTLU8RgcDHgsEKj4O24bU73N4aaHQqe-EX-OErq5BjBgl8mZIIyMbmMluniItRDHmOUrkWYMoKtzcEMXaOCSEJZK9OIDxXZm/s1600/DSC_0022.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicZipZyXJGr6WIckuFpgPM4lNYucEHw_mPgEYF2nKytBqMwTLU8RgcDHgsEKj4O24bU73N4aaHQqe-EX-OErq5BjBgl8mZIIyMbmMluniItRDHmOUrkWYMoKtzcEMXaOCSEJZK9OIDxXZm/s1600/DSC_0022.JPG" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a>Wybraliśmy wygodny dojazd pociągiem, a mimo to po podróży byliśmy dość zmęczeni. Po zostawieniu bagaży w mieszkaniu, pierwsze kroki skierowaliśmy zatem na pobliski targ i do piekarni. Ta ostatnia okazała się jednak głównie cukiernią, a ja - jak to ja - wyszłam z niej obładowana. Kilka kroków dalej zobaczyliśmy kolejną, więc nie sposób było nie porównać cen, a że były tam równie niesamowite słodkości - no cóż, wróciliśmy głównie z rozmaitymi deserami, a nie czymś konkretnym do jedzenia :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS8lSReBkZMmyC7WPe2PWn8EVdHdC1ZCTqV7qedBWoqaURDdMTHkrC_wK5gXUIXYiMWtyRP5T23geYCQppHLeY78d7OQxuvoUwVVRSej_eph50SkSiID9BfAWUMhU2fNhNgdX-VCtVv7bN/s1600/DSC_0007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS8lSReBkZMmyC7WPe2PWn8EVdHdC1ZCTqV7qedBWoqaURDdMTHkrC_wK5gXUIXYiMWtyRP5T23geYCQppHLeY78d7OQxuvoUwVVRSej_eph50SkSiID9BfAWUMhU2fNhNgdX-VCtVv7bN/s1600/DSC_0007.jpg" /></a></div>
<br />
Korzystając z okazji, obejrzeliśmy zabytkowy kościół NMP z Lourdes. Cieszę się, że tam trafiliśmy, ugwieżdżone sklepienie tworzy niesamowity klimat. Baner przy ołtarzu głosił, że parafia przeżywa swoje 90-lecie, jednak sam budynek kościoła był zbudowany już pod koniec XIX wieku.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpebgus7w6lg2hzS7VGKJgkfEIa6nvIh8vsOOeptPTFYm4e-TjPO2P-CZKJNG2VCYIn2yJV47qeqeKe554T_ktjCNqW0O86eBVBl_eD5nclQqH5oVkLV3_6ckTbICgtfeIhELbTbGG6HNg/s1600/DSC_0012.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpebgus7w6lg2hzS7VGKJgkfEIa6nvIh8vsOOeptPTFYm4e-TjPO2P-CZKJNG2VCYIn2yJV47qeqeKe554T_ktjCNqW0O86eBVBl_eD5nclQqH5oVkLV3_6ckTbICgtfeIhELbTbGG6HNg/s1600/DSC_0012.jpg" /></a></div>
Po symbolicznym posiłku wyruszamy zwiedzać miasto. Pierwszy dzień upływa pod sztandarem typowych turystycznych punktów:<br />
<b>Najbliższe okolice rynku głównego (w drodze na Wawel)</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMGetI2zbzhtNa678fw3TSclt5_ZYQRnVlF2ESC64WMRTotJO96BVtBZSVWjBYZenQgeb2zAnQ2AQgMr4etolnHIBIwVwayfFc1yygVmVir9TF_-T3oUoy2B271buPD0jMDLE-PCjowi88/s1600/DSC_0053.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMGetI2zbzhtNa678fw3TSclt5_ZYQRnVlF2ESC64WMRTotJO96BVtBZSVWjBYZenQgeb2zAnQ2AQgMr4etolnHIBIwVwayfFc1yygVmVir9TF_-T3oUoy2B271buPD0jMDLE-PCjowi88/s1600/DSC_0053.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDi7JCWVaNmaIPMFGgVgH3_G66pbECp5kv7UFPZCx058vAlAs503cd2WYPXSSpndNgRMdcPtiahUxA0_FjCg_6L6Dmlcw21BitKM6O9xDXkaag3Teiq-BwvmyKGqxgog3p4R_SryJM_7QO/s1600/DSC_0059.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDi7JCWVaNmaIPMFGgVgH3_G66pbECp5kv7UFPZCx058vAlAs503cd2WYPXSSpndNgRMdcPtiahUxA0_FjCg_6L6Dmlcw21BitKM6O9xDXkaag3Teiq-BwvmyKGqxgog3p4R_SryJM_7QO/s1600/DSC_0059.jpg" /></a></div>
Idąc w kierunku Wawelu zachodzimy do napotkanych kościołów - szczególnie warto zobaczyć położony przy placu św. Marii Magdaleny kościół św. Andrzeja, wzniesiony w XI wieku! Z zewnątrz romańska bryła, w środku bogate zdobienia i podłoga o izometrycznym wzorze ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMnPoMqrMD0llHjnsD_mL7Os2xynWWqMJSHlJKhOhtXdSwc33S2pKjmCeoMqmpw-LQZwLKhnbqngbFcfRx9UliYE9FIdXfPxVzYQrC8pNv-3yYa927OLxL253kBU02BvA7scUT6FgcOuku/s1600/DSCF0064.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMnPoMqrMD0llHjnsD_mL7Os2xynWWqMJSHlJKhOhtXdSwc33S2pKjmCeoMqmpw-LQZwLKhnbqngbFcfRx9UliYE9FIdXfPxVzYQrC8pNv-3yYa927OLxL253kBU02BvA7scUT6FgcOuku/s1600/DSCF0064.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXDEpOQ_Rfz2IwjKtjkoy622sXHcW0YFfpIwH5v9IiokXXuA2Gzxha0yqqxRe-GX50ZJalP3Yfv_SSFp1xonSUXPxdlkd76hf67GoIBjrHO3ULuNLawq-vbPmaivFDn-p7vEz68Vv959gT/s1600/DSC_0069.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXDEpOQ_Rfz2IwjKtjkoy622sXHcW0YFfpIwH5v9IiokXXuA2Gzxha0yqqxRe-GX50ZJalP3Yfv_SSFp1xonSUXPxdlkd76hf67GoIBjrHO3ULuNLawq-vbPmaivFDn-p7vEz68Vv959gT/s1600/DSC_0069.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKXd3O7TXodNrRS6F0klNtXI3owZpyfFwU-5p0GD4WNYJI5tpLLoJtzjuGBOWCmYUkpcFxD45vLuhWn5LgRVsKRlyaQWasCFPt5tS-8cBqiJdgWaT_zLW2rHoQC_TbwfEuv81B9wRMN9DK/s1600/DSC_0073.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKXd3O7TXodNrRS6F0klNtXI3owZpyfFwU-5p0GD4WNYJI5tpLLoJtzjuGBOWCmYUkpcFxD45vLuhWn5LgRVsKRlyaQWasCFPt5tS-8cBqiJdgWaT_zLW2rHoQC_TbwfEuv81B9wRMN9DK/s1600/DSC_0073.jpg" /></a></div>
<br />
Wspomnę jeszcze, że na początku zatrzymaliśmy się na obiad w <a href="https://goo.gl/maps/Ew2nV" target="_blank">Gospodzie Koko</a>. Sympatyczna knajpka z bardzo przystępnymi, studenckimi cenami (zwłaszcza biorąc pod uwagę położenie blisko rynku :)) i dużym wyborem dań. Jedyne nasze zastrzeżenia - jedzenie trzeba sobie doprawić. Nie solimy dużo, ale tutaj zakwalifikowaliśmy nasz posiłek jako dość mdły ;)<br />
<br />
<b>Wawel</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhojSAMCyV8jSX3kST-0AUVC30iSeqIYKmqQ7LxYrNO8Ymk9H6LUDc3bQ47Tet-wQfk82ukzMrS5qYULLZ2Z5U9e-00ioy4Cdbp4_zfeBSt7yPM7yrMYyu61-hZrLGoMUgDpSgDfYoSMy-9/s1600/DSC_0080.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhojSAMCyV8jSX3kST-0AUVC30iSeqIYKmqQ7LxYrNO8Ymk9H6LUDc3bQ47Tet-wQfk82ukzMrS5qYULLZ2Z5U9e-00ioy4Cdbp4_zfeBSt7yPM7yrMYyu61-hZrLGoMUgDpSgDfYoSMy-9/s1600/DSC_0080.jpg" /></a></div>
Wszystkim, których ominęła wycieczka szkolna na Wawel, polecam o wczesnej porze zająć miejsce w kolejce do kasy biletowej (później biletów może zabraknąć, bo na każdy dzień jest ich limitowana liczba). Wstęp na różne ekspozycje należy wykupić osobno. Dzwon Zygmunta, Groby Królewskie (i nie tylko królewskie ;) ), Arrasy wawelskie czy Smocza Jama, w której mieszkał legendarny stwór, to tylko niektóre atrakcje, o których istnieniu warto się przekonać poprzez własne zmysły, nie tylko opis z podręcznika :D<br />
My, mając to już za sobą, darowaliśmy sobie bliższe spotkania z tłumem turystów i pospacerowaliśmy dziedzińcem.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVGsICuEuQRRrsUGh1uhljyrc-mwycTxFLksDiFMO07q0XnojnP_SYbtbAZXiHGA8Va1nYcmbJRyvMF-1IRj3xCJ9JlWBNKp2md71YOKObgFSf9U8g4BuDM1aoT5Zzrmly9f6A2d1VQiOf/s1600/DSC_0086.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVGsICuEuQRRrsUGh1uhljyrc-mwycTxFLksDiFMO07q0XnojnP_SYbtbAZXiHGA8Va1nYcmbJRyvMF-1IRj3xCJ9JlWBNKp2md71YOKObgFSf9U8g4BuDM1aoT5Zzrmly9f6A2d1VQiOf/s1600/DSC_0086.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKAaEQ-L5MxsxFgkcNhuzEK8gV9df85BeL_wO69nCsv0TI1bGJQRYJUtfnBikHa8V8TjVfJaysuwNYDIoN6vT57Y8qd_7LeWQZ8qhw8MNNIh-N1uB-fTrPl6yMTcxcdQmnQkkyFo8INHWM/s1600/DSC_0124.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKAaEQ-L5MxsxFgkcNhuzEK8gV9df85BeL_wO69nCsv0TI1bGJQRYJUtfnBikHa8V8TjVfJaysuwNYDIoN6vT57Y8qd_7LeWQZ8qhw8MNNIh-N1uB-fTrPl6yMTcxcdQmnQkkyFo8INHWM/s1600/DSC_0124.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsO-q28FWX5fPnbQnLatpSZn-nC1HTIiWlrifwdRHqHe2nQFpqHjtqbREkqSqdvDlfCbHoDmHllaqEnoVi1ZvpLyUBoLbFPb8bYhYDr5fOO_FKvFLu6HtFJegc9Z141qmBAgDS0Lsjgxg9/s1600/DSCF0160.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsO-q28FWX5fPnbQnLatpSZn-nC1HTIiWlrifwdRHqHe2nQFpqHjtqbREkqSqdvDlfCbHoDmHllaqEnoVi1ZvpLyUBoLbFPb8bYhYDr5fOO_FKvFLu6HtFJegc9Z141qmBAgDS0Lsjgxg9/s1600/DSCF0160.JPG" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS4VGCfhyphenhyphenCNt6up1PxCFPHiW3V75mt6GQYo-3uXYgItL7RG7BvpipnhSHydkg1IGEdueDDPiMkAWf3l5e6i3hqCV0YMozzAaap6MtBFsuBEM2GauVrF5u0DpKqDCunj0u1tx_UeEwezvFg/s1600/DSC_0075.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS4VGCfhyphenhyphenCNt6up1PxCFPHiW3V75mt6GQYo-3uXYgItL7RG7BvpipnhSHydkg1IGEdueDDPiMkAWf3l5e6i3hqCV0YMozzAaap6MtBFsuBEM2GauVrF5u0DpKqDCunj0u1tx_UeEwezvFg/s1600/DSC_0075.jpg" /></a></div>
<br />
<b>Witraż Wyspiańskiego "Bóg Ojciec" w bazylice Franciszkanów</b><br />
Kościół pw. św. Franciszka z Asyżu wybudowany w XIII w. po przebudowie wymuszonej pożarem zyskał polichromie i witraże wykonane przez Stanisława Wyspiańskiego, w tym słynny przedstawiający Stwórcę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6f_FT5vNfeayWJrxbCW0m2YVcs1So2cUuTHnWLmjb0PAKMQlbEzRE0BcJUaJ_K-MbrJvcXh6yiabAmoJLm-iV2m7AsxuZ7Y6gUVLMRvW6cN5fSm5VE0FuwOc4IDCmasHVb7htxpyUsH0G/s1600/DSC_0184.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6f_FT5vNfeayWJrxbCW0m2YVcs1So2cUuTHnWLmjb0PAKMQlbEzRE0BcJUaJ_K-MbrJvcXh6yiabAmoJLm-iV2m7AsxuZ7Y6gUVLMRvW6cN5fSm5VE0FuwOc4IDCmasHVb7htxpyUsH0G/s1600/DSC_0184.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsEQFZQTSvPeiN5lCwjKDCXmSsKmmbvx4TdaBo9SOn7CWSvzizLAy8GKjkm2hGeATNJehnWsEhzIcTqsZfE_PQjo7jpd7sUCR_T5hBDaMSn09kp6kUm-cPaItMZmG_hUuvDpLWovQ_U18G/s1600/DSC_0188.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsEQFZQTSvPeiN5lCwjKDCXmSsKmmbvx4TdaBo9SOn7CWSvzizLAy8GKjkm2hGeATNJehnWsEhzIcTqsZfE_PQjo7jpd7sUCR_T5hBDaMSn09kp6kUm-cPaItMZmG_hUuvDpLWovQ_U18G/s1600/DSC_0188.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsP1rTYEIxm_7H9XrEbHd-n4A5znOXl0XEstJVPdKjgFWjdTvFC_JLzYLJNeyNS_YIMXC_uQuU80-4ByHWUVnwpND7O2EstWQfApK6CMN4Fa7A5mDTCJlZkusGjxSZREY3F_0V_9jbdY9N/s1600/DSC_0192.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsP1rTYEIxm_7H9XrEbHd-n4A5znOXl0XEstJVPdKjgFWjdTvFC_JLzYLJNeyNS_YIMXC_uQuU80-4ByHWUVnwpND7O2EstWQfApK6CMN4Fa7A5mDTCJlZkusGjxSZREY3F_0V_9jbdY9N/s1600/DSC_0192.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPVKZ3ywRckWR2ua_UyN6IgbtSRM4TQguCmYIcoLYjM5pTqx6wPuNH4nSG2mkbKlzYRXvcI8Bj058cEmtd1VsmSa18mv4OC3A7yVyFd3HHIXPVOcXWRWiflACBgItpAnpNt6IGOAzEIvZn/s1600/DSC_0215.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPVKZ3ywRckWR2ua_UyN6IgbtSRM4TQguCmYIcoLYjM5pTqx6wPuNH4nSG2mkbKlzYRXvcI8Bj058cEmtd1VsmSa18mv4OC3A7yVyFd3HHIXPVOcXWRWiflACBgItpAnpNt6IGOAzEIvZn/s1600/DSC_0215.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Typowy obrazek z Krakowa: tramwaj i dorożka.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiToCBn6gDZgs8R1EygDcvixhCWnzfgkgR2GwEXKznIZUVAlgo6Wg25yBABVh8mjSARmInFMMEV4fuHrmtyQDewfYlx-68uYPld9FVYDmx_nwTjZzloJUwam07j1Q-yIxO11PEYEi5KwPJc/s1600/DSC_0212.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiToCBn6gDZgs8R1EygDcvixhCWnzfgkgR2GwEXKznIZUVAlgo6Wg25yBABVh8mjSARmInFMMEV4fuHrmtyQDewfYlx-68uYPld9FVYDmx_nwTjZzloJUwam07j1Q-yIxO11PEYEi5KwPJc/s1600/DSC_0212.jpg" /></a></div>
Będąc w Krakowie łatwo zauważyć ślady papieża Jana Pawła II. Po sąsiedzku jest akurat budynek Kurii Metropolitalnej, z której okna przemawiał w czasie pielgrzymek.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFz6zK3KKaX9SBhOREfwl6TCwDgNNAIUrN9oyXBHUkK-VFnKoNpsot2I6qvHWe3h0J3hiH8nyyLN9JlouTb3Ce2epJUEx_3X6JQEg5x2PGaii2mTj8B3VUlyfBI_Hi9oTj_XDGouokBPgr/s1600/DSCF0175.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFz6zK3KKaX9SBhOREfwl6TCwDgNNAIUrN9oyXBHUkK-VFnKoNpsot2I6qvHWe3h0J3hiH8nyyLN9JlouTb3Ce2epJUEx_3X6JQEg5x2PGaii2mTj8B3VUlyfBI_Hi9oTj_XDGouokBPgr/s1600/DSCF0175.JPG" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS93lqP_043IEAnuORoPY7DTOiRfYFw7o-5MXuzoQTNiiTlxx7VzysFbgnvu8p43WFhMoTnKWifxmtQmV0JvJtsWlmaeZf5HzF96a49C7xJqYIEnDaIJseDkZVW84cSzaLtHVWibS-Bv6A/s1600/DSCF0254.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS93lqP_043IEAnuORoPY7DTOiRfYFw7o-5MXuzoQTNiiTlxx7VzysFbgnvu8p43WFhMoTnKWifxmtQmV0JvJtsWlmaeZf5HzF96a49C7xJqYIEnDaIJseDkZVW84cSzaLtHVWibS-Bv6A/s1600/DSCF0254.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">pomnik na dziedzińcu Kurii</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmU2rcDH80agP8qBhzCTa-RLm9_KDfKwGO7qbUdpUy63s89yUqmsSmBSq3YdNfkBl215jgPR5soZUPBv2YWEL04Iirg1G28HB4GS5DDvaVk5MhLvQ6AZSqVdPPhB3otpZMaxC12fBTRdwy/s1600/DSCF0252.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmU2rcDH80agP8qBhzCTa-RLm9_KDfKwGO7qbUdpUy63s89yUqmsSmBSq3YdNfkBl215jgPR5soZUPBv2YWEL04Iirg1G28HB4GS5DDvaVk5MhLvQ6AZSqVdPPhB3otpZMaxC12fBTRdwy/s1600/DSCF0252.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wędrujemy labiryntem klimatycznych uliczek, a na Brackiej - wyjątkowo - nie pada deszcz :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlrq9JEXULZgoQnifXZy8rzZ22gs7QyTwps8tPJHhRjyqpJ3OucnB6TazxZt8Q0ZFZeEDkTQLVCO8e3aD06fO8rozDloD4yCL24eNhFc3rmYEgFq_OYGp4xI3RRvp3U82GegsrVTJLLVkq/s1600/DSC_0216.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlrq9JEXULZgoQnifXZy8rzZ22gs7QyTwps8tPJHhRjyqpJ3OucnB6TazxZt8Q0ZFZeEDkTQLVCO8e3aD06fO8rozDloD4yCL24eNhFc3rmYEgFq_OYGp4xI3RRvp3U82GegsrVTJLLVkq/s1600/DSC_0216.jpg" /></a> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6XTp3gX2r6mO19nl27HqVj741zE15jAKGFd5z8NkTyhc2d8R_8_rWV2DC-blGj18T3GD1ynxKKsR4fI7ThM8eVOMrU2uUnlrl9bzEtEBdJ-5AaqPJZ_JjBxyWlnYHFukr2va1D6sNf0_s/s1600/DSCF0176.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6XTp3gX2r6mO19nl27HqVj741zE15jAKGFd5z8NkTyhc2d8R_8_rWV2DC-blGj18T3GD1ynxKKsR4fI7ThM8eVOMrU2uUnlrl9bzEtEBdJ-5AaqPJZ_JjBxyWlnYHFukr2va1D6sNf0_s/s1600/DSCF0176.JPG" /></a></div>
Kościół Świętej Trójcy przy klasztorze oo. Dominikanów<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip4IQ01VQ9kA6URS8K77kb61iCBIYkF9KiCBnjEV3oT2bhyphenhyphen7y4wWGPw3DIyyeuQm5CXWTM0YMoan4-pb-czW6UQCwAdcsSXpKsJdyQ67_5ewSfof-LTOj3_nMaQDJvvNeUi6PUFtxVJL8v/s1600/DSC_0157.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip4IQ01VQ9kA6URS8K77kb61iCBIYkF9KiCBnjEV3oT2bhyphenhyphen7y4wWGPw3DIyyeuQm5CXWTM0YMoan4-pb-czW6UQCwAdcsSXpKsJdyQ67_5ewSfof-LTOj3_nMaQDJvvNeUi6PUFtxVJL8v/s1600/DSC_0157.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHQ1CDKYKk_WOeoMBIvGwd3eweqDhdlDTmFXYCLU_UhKyRRyWm3IvmEHXiX0Vq2czrLceh3U0zVQBW3aPQwPcoPJXNdZAs4ZbEsjJe5Y-sL_1qcbPz1PkzLQ173lB-itUNbx9LlxPVN1OX/s1600/DSC_0158.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHQ1CDKYKk_WOeoMBIvGwd3eweqDhdlDTmFXYCLU_UhKyRRyWm3IvmEHXiX0Vq2czrLceh3U0zVQBW3aPQwPcoPJXNdZAs4ZbEsjJe5Y-sL_1qcbPz1PkzLQ173lB-itUNbx9LlxPVN1OX/s1600/DSC_0158.jpg" /></a></div>
Kościół św. Józefa (wstawiam trochę od końca, bo zaszliśmy tu idąc z Wawelu a na dalsze zwiedzanie udaliśmy się po odpoczynku na Plantach).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj64Cj2Ul6h17vpGySTZMUM9YB5w8e0uAVsTubZf5yENzO5EPqri60lK9duzWrS9w_2DhmTBLiSVt_W6oSd9dnbZJ2PSN9_zqC8W_uK2OtTosCJW-JOJGB0j7QWxB3dLUMox2oPLJAFqSOg/s1600/DSCF0190.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj64Cj2Ul6h17vpGySTZMUM9YB5w8e0uAVsTubZf5yENzO5EPqri60lK9duzWrS9w_2DhmTBLiSVt_W6oSd9dnbZJ2PSN9_zqC8W_uK2OtTosCJW-JOJGB0j7QWxB3dLUMox2oPLJAFqSOg/s1600/DSCF0190.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwsIUVXEXUOcfuWETuTLHjuxM7ChlKWUtt48TUN2eBUx7C96fz2wgkep0REGD66OdEbqCyJ_7BkbF4odNRdBvZ_pZc8wBvB3NuuF0rMGtLOqZVpxk0LbTy0Chavo2qyMbL09x3asMI3Y9p/s1600/DSC_0153.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwsIUVXEXUOcfuWETuTLHjuxM7ChlKWUtt48TUN2eBUx7C96fz2wgkep0REGD66OdEbqCyJ_7BkbF4odNRdBvZ_pZc8wBvB3NuuF0rMGtLOqZVpxk0LbTy0Chavo2qyMbL09x3asMI3Y9p/s1600/DSC_0153.jpg" /></a></div>
<b>Rynek i sukiennice</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2WWm4MDLZy9ZhaPjIiW1AxnIctiIykXgwG0nEO6XUE0sENwsyi9Em5r3txbrHQePL80Voh3vtr-QAISt3umu0JgU6vofbN_0YcZEWcLOIKn_ulh1IQCTOgOVJqzvFLF6f_BtspQHBRwng/s1600/DSCF0273.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2WWm4MDLZy9ZhaPjIiW1AxnIctiIykXgwG0nEO6XUE0sENwsyi9Em5r3txbrHQePL80Voh3vtr-QAISt3umu0JgU6vofbN_0YcZEWcLOIKn_ulh1IQCTOgOVJqzvFLF6f_BtspQHBRwng/s1600/DSCF0273.JPG" /></a></div>
W Krakowie co krok można znaleźć sklepy z pamiątkami, ale na straganach pod dachem sukiennic mieszczą się wszelkiego rodzaju cuda-wianki :) Już nie tylko "kramy sukienne", ale też szkło, biżuteria, cepelia. Uwaga na głowy! Chociaż pod dachem nie pada, wszędzie czai się pełno gołębi :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjr2ed0nFJI8J7_yZEHua4Y4xnRPahkxHcgimpLV7PNjWHxU9kprBtrWOEdF_lH_wdI2sN4uX3m5L8b3UfoQcPbA2dDq1TzbJ3qZYTxTk7feXpRKYGMti1j6ZW9aoESYLYzzaDK3aEvLZN3/s1600/DSC_0226.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjr2ed0nFJI8J7_yZEHua4Y4xnRPahkxHcgimpLV7PNjWHxU9kprBtrWOEdF_lH_wdI2sN4uX3m5L8b3UfoQcPbA2dDq1TzbJ3qZYTxTk7feXpRKYGMti1j6ZW9aoESYLYzzaDK3aEvLZN3/s1600/DSC_0226.jpg" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAABn9xk3H2SG7FrokHOAxpw0OX0XTS1fhZXlbhzDXWLHM-dyLhupbb0wTVqkRL0a48ZRYyN4JvKZFuyIDXGFdtHYfNUT2JkeYJIwXnU73phe9w5gZVLylF6fUViRQIYcTOHQrpc8VZbwG/s1600/DSC_0229.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAABn9xk3H2SG7FrokHOAxpw0OX0XTS1fhZXlbhzDXWLHM-dyLhupbb0wTVqkRL0a48ZRYyN4JvKZFuyIDXGFdtHYfNUT2JkeYJIwXnU73phe9w5gZVLylF6fUViRQIYcTOHQrpc8VZbwG/s1600/DSC_0229.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">kolorowe pamiątki kuszą setki turystów dziennie</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiplj0sJPu9ht_f_zvE6V8UUvDurbdnggeACgAEzStZJCFVjtE2gTzS2a1fP97w9Dp8xa4Dm8MowXX3ravj_FdLDahJPjJe-dTHyvgomuSegDZUj4DFDn_8Ya6jbFV7nJ2HQix8om7Plo3S/s1600/DSC_0230.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiplj0sJPu9ht_f_zvE6V8UUvDurbdnggeACgAEzStZJCFVjtE2gTzS2a1fP97w9Dp8xa4Dm8MowXX3ravj_FdLDahJPjJe-dTHyvgomuSegDZUj4DFDn_8Ya6jbFV7nJ2HQix8om7Plo3S/s1600/DSC_0230.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">wśród herbów znalazł się też nasz koziołek :)</td></tr>
</tbody></table>
Wieczorem siedzimy na rynku słuchając hejnału z wieży kościoła Mariackiego. Nie zwiedziliśmy jego wnętrza, później wspomnę dlaczego.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigUfRQiIZ1RMYZcfZfqQQlMgVZBN2M-0GXudFEtXsCbFT21SKL4YUAHpCNLaVfA2zAiuyU4jlL_Dri3gLJT1FMjNfqzocXppr7dCcZNx5_YrFAQfRU9WGJ1etn1Ab4Xzq505Gpc9l2fivw/s1600/DSC_0236.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigUfRQiIZ1RMYZcfZfqQQlMgVZBN2M-0GXudFEtXsCbFT21SKL4YUAHpCNLaVfA2zAiuyU4jlL_Dri3gLJT1FMjNfqzocXppr7dCcZNx5_YrFAQfRU9WGJ1etn1Ab4Xzq505Gpc9l2fivw/s1600/DSC_0236.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnJt21Nof8fUT-r7tRGER4gr9yrPG37Hah2m6bByshoJgpbtw1sG0ieYeY3wl8k3Dwo4snlpDrBVYAbFEtQbO33FigqXR5onoUI52yNa3ma_xZZgydJVSofTnvfwoZ_KowpkhOfepQbCbR/s1600/DSC_0245.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnJt21Nof8fUT-r7tRGER4gr9yrPG37Hah2m6bByshoJgpbtw1sG0ieYeY3wl8k3Dwo4snlpDrBVYAbFEtQbO33FigqXR5onoUI52yNa3ma_xZZgydJVSofTnvfwoZ_KowpkhOfepQbCbR/s1600/DSC_0245.jpg" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsGTH1YzxkNN4EbXWrePfl4P3tWT989Uj8_JDmtS9fgdbT8DpP0-zwpcFrIPCekAQ2zfRT95ab6Rjyh7LubNhv_soIGoqXb5P1y7DHeCivXYeada2EkpGGwcZ9aow3ByPpOxFp7pRUgq34/s1600/DSC_0290.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsGTH1YzxkNN4EbXWrePfl4P3tWT989Uj8_JDmtS9fgdbT8DpP0-zwpcFrIPCekAQ2zfRT95ab6Rjyh7LubNhv_soIGoqXb5P1y7DHeCivXYeada2EkpGGwcZ9aow3ByPpOxFp7pRUgq34/s1600/DSC_0290.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">czyżby spłoszyły go wszechobecne kolce? ;)</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Hejnał urywa się na pamiątkę zabicia trębacza ostrzegającego miasto przed atakiem Tatarów. Melodia świetnie rozpoznawalna dla wszystkich słuchaczy polskiego radia, a chyba największą radość wzbudza machanie strażaka po jej odegraniu :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicYWtSOekCb36P8ULvxJ5v0qeCPg7wNZotoVb-lKW87DzIssJB8ejuuMo1DgAsNqa2gaaG64gdggAHswxE2l4Tj5XKH9zgNTwDyC-cSuQh85Zt7Ks5csoULgPoVFy3LF_5XOZ_rt7pDOxZ/s1600/DSC_0299.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicYWtSOekCb36P8ULvxJ5v0qeCPg7wNZotoVb-lKW87DzIssJB8ejuuMo1DgAsNqa2gaaG64gdggAHswxE2l4Tj5XKH9zgNTwDyC-cSuQh85Zt7Ks5csoULgPoVFy3LF_5XOZ_rt7pDOxZ/s1600/DSC_0299.jpg" /></a></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Po rynku kręci się mnóstwo przebranych osób, zarabiających w ten sposób niemałe pieniądze :) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMMEYlpB5DansXdyC7wLXjlJgH9ij3h_hSI5voR3DvjHlqWPgU4RrBbPPO_NAzv8mJbX4u3qz_WnmO-NPsLOnhHQSnY3Ln8qDzJdShDGqFspfgUO5FLO82UtLP2ybftfi1HQE7QeM3v5X7/s1600/DSC_0320.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMMEYlpB5DansXdyC7wLXjlJgH9ij3h_hSI5voR3DvjHlqWPgU4RrBbPPO_NAzv8mJbX4u3qz_WnmO-NPsLOnhHQSnY3Ln8qDzJdShDGqFspfgUO5FLO82UtLP2ybftfi1HQE7QeM3v5X7/s1600/DSC_0320.jpg" /></a></div>
Później powoli kierujemy się poza mury starówki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlVyw5vkXFagvNUOmp4O6ZEU0NCRg8prHiCkWwE8YzYYcbCVu6FsL_9D0Ia2RVfgHvfUIjCvoaA-gXGshfHX4YzTjCWkOyTvBZRVfoalEjBSxqwZtJ2uuqti0F6k8wjJa0UVttntN7ob42/s1600/DSCF0335.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlVyw5vkXFagvNUOmp4O6ZEU0NCRg8prHiCkWwE8YzYYcbCVu6FsL_9D0Ia2RVfgHvfUIjCvoaA-gXGshfHX4YzTjCWkOyTvBZRVfoalEjBSxqwZtJ2uuqti0F6k8wjJa0UVttntN7ob42/s1600/DSCF0335.JPG" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkQqGYlzbsQnQIvsR341USIcLglC_IyHzZf09gXEcvtnwHgh_iFUG6aBb7MsX7FRzAk4CKeaRNlv8AnMYh4alggBGhJ7-PUwyRiNtnHCiTP673MthV6WP6AcUZWVeyKvs619GAe-rFZ2o8/s1600/DSC_0341.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkQqGYlzbsQnQIvsR341USIcLglC_IyHzZf09gXEcvtnwHgh_iFUG6aBb7MsX7FRzAk4CKeaRNlv8AnMYh4alggBGhJ7-PUwyRiNtnHCiTP673MthV6WP6AcUZWVeyKvs619GAe-rFZ2o8/s1600/DSC_0341.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">jedna z licznych makiet-map</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Barbakan</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b> </b> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJEboJ1qI1GOGnVpISDzHpGwHJ_J6XmWYos6FjzFBjt7VeWGbG8b5SpVjxJ1nT9leIOsMu2xhtw9zeShZ-8wb6McvEziXTopTevKzJyg6yTEqgjP3c2pjnw-OztbjqJBVvjBSn4F3kH3CF/s1600/DSCF0348.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJEboJ1qI1GOGnVpISDzHpGwHJ_J6XmWYos6FjzFBjt7VeWGbG8b5SpVjxJ1nT9leIOsMu2xhtw9zeShZ-8wb6McvEziXTopTevKzJyg6yTEqgjP3c2pjnw-OztbjqJBVvjBSn4F3kH3CF/s1600/DSCF0348.JPG" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN7FeifKuDWzCn69XxfhCllHvYCVIDUPGjvgBRYBIyuRKrbUeRPqsDjbLzM0AktbtzJ29zWx5g9Jt3tGII8TibLQpYxmnVzPlXnOd-aLFH5hOc5yap47fyR1GkEX5zMc9rPamhQbKaWV-N/s1600/DSCF0351.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN7FeifKuDWzCn69XxfhCllHvYCVIDUPGjvgBRYBIyuRKrbUeRPqsDjbLzM0AktbtzJ29zWx5g9Jt3tGII8TibLQpYxmnVzPlXnOd-aLFH5hOc5yap47fyR1GkEX5zMc9rPamhQbKaWV-N/s1600/DSCF0351.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Artystyczna mapka szlaku do Biedronki</td></tr>
</tbody></table>
Chcąc zrobić zakupy, zapytaliśmy miejscowego pejzażystę o drogę do dyskontu. Mieliśmy chyba problem ze zorientowaniem jej, a może była to tylko artystyczna wizja, w każdym razie sporo pobłądziliśmy, mimo że okazało się, że cel był bardzo blisko startu... Zmęczeni całodziennym spacerem, wlekliśmy się, a każdy krok był na wagę złota. Załączam mapkę, bo jest to chyba najdogodniejszy punkt zrobienia tanich zakupów zarówno dla krążących po Starym Mieście, jak i zbierających się do podróży z Dworca Głównego.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLYeyl9YyrGLFAlMDo32r3GJm9B_m4fjVu-vh3dnGGPqx7PvcpnuFQ9S4h18jfLHy2ai_aZetQ-0V69RmhvlaBMJx8QWjPInmCiLUKRUndUdnxfwkrQGUODakgG0p1AK-t1L2xsLiBCdfw/s1600/mapkabiedro.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLYeyl9YyrGLFAlMDo32r3GJm9B_m4fjVu-vh3dnGGPqx7PvcpnuFQ9S4h18jfLHy2ai_aZetQ-0V69RmhvlaBMJx8QWjPInmCiLUKRUndUdnxfwkrQGUODakgG0p1AK-t1L2xsLiBCdfw/s1600/mapkabiedro.jpg" /></a></div>
<b>cdn. </b>Kasiahttp://www.blogger.com/profile/06246930650079723750noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3680197877201497277.post-59983198591835735432014-05-31T12:39:00.002+02:002014-06-12T20:28:00.933+02:00czerwiec 2013 - Kazimierz Dolny i Skarpa DobrskaDzisiaj weekendowa propozycja dla tych, którzy odwiedzają Kazimierz Dolny, ale znają już każdy zakamarek i potrzebują drobnej odmiany, albo po prostu mają ochotę na nieco bardziej wymagający spacer. Był to nasz pierwszy wyjazd we dwoje :) W czerwcu odwiedziliśmy miejscowość Dobre, gdzie zaczyna się ścieżka prowadząca przez "krajobrazowy rezerwat przyrody Skarpa Dobrska". Podaję współrzędne <a href="https://www.google.com/maps/place/51%C2%B016%2722.5%22N+21%C2%B054%2702.6%22E/@51.272924,21.90073,14z/data=!3m1!4b1!4m2!3m1!1s0x0:0x0" target="_blank">51.272924 N 21.900730 E</a>, ponieważ nam zdarzyło się zabłądzić i zwiedziliśmy przy okazji okoliczne wsi, robiąc niezłą pętlę ;) Samochodem można podjechać praktycznie pod samo wejście na skarpę, domyślam się jednak, że nie jest to popularne rozwiązanie, bo wzbudzaliśmy zainteresowanie miejscowych. Przejście zajmuje około 2-3 godziny, można też wybrać się na szlak rowerem. Jeszcze przed wejściem wypsikaliśmy się środkiem odstraszającym komary, ale miejscowi krwiopijcy są chyba zahartowani... Efekt? W czasie tej krótkiej wycieczki pozbyliśmy się całego opakowania środka, a i tak byliśmy cali pogryzieni.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPySFZ2ivsFADKwTm9o_R63uEBRBtCzNBrLlaAydQ0VuolcFdJMVg6Bwye_kU2f5603U1N6fd2TT5dOvm21A6KHyVBRhMpQ83rK-zjR4vQjJrkaWp5Ta6WwbSGw6aWI7n7Jae4kuKPQ8Zm/s1600/DSCF0006.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPySFZ2ivsFADKwTm9o_R63uEBRBtCzNBrLlaAydQ0VuolcFdJMVg6Bwye_kU2f5603U1N6fd2TT5dOvm21A6KHyVBRhMpQ83rK-zjR4vQjJrkaWp5Ta6WwbSGw6aWI7n7Jae4kuKPQ8Zm/s1600/DSCF0006.JPG" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
Kto wierzy w zdrowotność takich sposobów - lub jest tak zdesperowany, jak ja - może skorzystać z obfitości materiału i zrobić sobie okłady błotne :) Marcin patrzył pobłażliwie, jednak zapewniam, że taki okład nie tylko łagodził uciążliwe swędzenie, ale i w 100% skutecznie bronił przed kolejnymi pogryzieniami. Naturalne sposoby wygrywają!.. :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEispuK-7IlydoLzyJ6ZVrmeTA3MRKGaEEnzHYMQHCGLwks_tfrWP4rvfuv_iyRHsxVCBwGItePRui2NmsIZKzRmF9nBCM2QACbtupKyZ1UO5TFdJBclhZCO2ug7KJMX3VPfL6pbhx1x_mhx/s1600/DSCF0009.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEispuK-7IlydoLzyJ6ZVrmeTA3MRKGaEEnzHYMQHCGLwks_tfrWP4rvfuv_iyRHsxVCBwGItePRui2NmsIZKzRmF9nBCM2QACbtupKyZ1UO5TFdJBclhZCO2ug7KJMX3VPfL6pbhx1x_mhx/s1600/DSCF0009.JPG" /></a></div>
Sama droga jest bardzo ładna, przez malowniczy wąwóz. Po wyjściu z niego kierujemy się w lewo, pomiędzy polami, idziemy cały czas prosto, a oprócz plantacji malin, porzeczek i drzewek owocowych mijamy odkrywkę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEib0hVotmhiis8j-xJ8rDp0QdNHQ05w2t8wLqHYNDovWjMrgw-i4JIwlHdRIxV74ToXSd7VEmPxm3ZTd27h0BMw-HS16v8Fe_pyJ33Zfnj0Mqqv_ZS2_ghOnx0yx1QlDqdd5ouPYhP3FsV5/s1600/DSCF0016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEib0hVotmhiis8j-xJ8rDp0QdNHQ05w2t8wLqHYNDovWjMrgw-i4JIwlHdRIxV74ToXSd7VEmPxm3ZTd27h0BMw-HS16v8Fe_pyJ33Zfnj0Mqqv_ZS2_ghOnx0yx1QlDqdd5ouPYhP3FsV5/s1600/DSCF0016.JPG" /></a></div>
Dalej, błądzącymi ścieżkami (na rozstaju należy wybrać tę po lewej, pod górkę) zachodzimy w końcu na skarpę. Świetny widok na zakola Wisły, rzekę Chodelkę i całą okolicę. Przy dobrej widoczności można stąd zobaczyć Góry Świętokrzyskie!<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKwrOoZZP2Q9Uk3Av_Kyopk-J8O3ACZaA1hYJ_-4Wn3YhVZrk7bdIHbc_s6xvmEGuyFLzoP5-AAA8nI9lME6o9SJDBe9BQnxco-FAq21hx5-Mz3NzeUSN-cLEayThjU1Ms2r1swyfcaxYa/s1600/DSC_0349_stitch.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKwrOoZZP2Q9Uk3Av_Kyopk-J8O3ACZaA1hYJ_-4Wn3YhVZrk7bdIHbc_s6xvmEGuyFLzoP5-AAA8nI9lME6o9SJDBe9BQnxco-FAq21hx5-Mz3NzeUSN-cLEayThjU1Ms2r1swyfcaxYa/s1600/DSC_0349_stitch.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">widok ze Skarpy Dobrskiej</td></tr>
</tbody></table>
Chociaż punkt jest idealny na dłuższy odpoczynek, my niestety ulatniamy się jak najprędzej, wciąż atakowani zaciekle przez komary (było to oczywiście przed użyciem błotka ;) ). Musimy wrócić tu chyba o innej porze roku! <br />
Jeśli nie jest się uwiązanym przez oczekujący na parkingu samochód, można pokusić się o powrót do Kazimierza nadwiślańskim szlakiem. My schodzimy tą samą trasą (a raczej zbiegamy, uciekając przed żądnymi naszej krwi stworami), a do Kazimierza udajemy się autem. Tu uwaga dla odważnych, którzy faktycznie wykorzystają błotko - może warto zaplanować wizytę na skarpie na zakończenie dnia? Wówczas nie będzie potrzeby nerwowego zeskrobywania zdrowotnej skorupki ;)<br />
W Kazimierzu Dolnym siedzimy przy rynku (uf! nie ma komarów!), a później korzystamy z tego, że po godz. 20 wejście na górę Trzech Krzyży nie wymaga opłaty ;)<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg14RuWadx4vV4cCc3r-D0YaAYSGHTIMNlwFp5wEfQREtwywDdbtLm4kBAWSc6_U7qZ5KQL6vE3Y4gIwNRHBafTH-UCpazcw9bU5L6e0VFUHzJYnkLGnEeJ9cImPHDH9sUoNDRdTFe8hJJT/s1600/DSC_0421.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg14RuWadx4vV4cCc3r-D0YaAYSGHTIMNlwFp5wEfQREtwywDdbtLm4kBAWSc6_U7qZ5KQL6vE3Y4gIwNRHBafTH-UCpazcw9bU5L6e0VFUHzJYnkLGnEeJ9cImPHDH9sUoNDRdTFe8hJJT/s1600/DSC_0421.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">widok na Kazimierz z góry Trzech Krzyży</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiexjPWVyR1agwW-6eeE_1tUCbITyRA6gt6IlhGiTq9cJHhOuDaQR8KljLOis_7vjIK3Fby2VbMA2ztzwVLpY69RlWuOzqSaUShDIYozjGzZWHJH36U6haoCq4Q2DyT9VvpJ4PngNL5nuGr/s1600/DSCF0100.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiexjPWVyR1agwW-6eeE_1tUCbITyRA6gt6IlhGiTq9cJHhOuDaQR8KljLOis_7vjIK3Fby2VbMA2ztzwVLpY69RlWuOzqSaUShDIYozjGzZWHJH36U6haoCq4Q2DyT9VvpJ4PngNL5nuGr/s1600/DSCF0100.JPG" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEXR_jtDLBz89UtYeGAiAflYwCKcm9e_YoGIl4bMDTKiJa1qa-S8Xz_bhGxQ-nk7LnTSAVGli0SuO-n3E2DFjdEdrbXYLjfL_XF6oLwOnl2stMLX1uNUyBPU9p4aMKJ3BWk0fdLxjrA_HH/s1600/DSCF0113.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEXR_jtDLBz89UtYeGAiAflYwCKcm9e_YoGIl4bMDTKiJa1qa-S8Xz_bhGxQ-nk7LnTSAVGli0SuO-n3E2DFjdEdrbXYLjfL_XF6oLwOnl2stMLX1uNUyBPU9p4aMKJ3BWk0fdLxjrA_HH/s1600/DSCF0113.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">na brzegu Wisły</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Na zachód słońca udajemy się jeszcze na nadwiślański wał, a później wracamy do domu. Idealna wycieczka na pół dnia! Kasiahttp://www.blogger.com/profile/06246930650079723750noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3680197877201497277.post-52592583800141096382014-05-27T15:39:00.004+02:002014-06-12T20:34:00.757+02:00Maj 2013 - Wszystko, co kocham<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;">
</div>
Zaczęło się od grupowego wyjazdu na majówkę w Bieszczady.<br />
Jako że oboje uwielbiamy te góry, relacje z wyjazdów w nie będą się tu pojawiać stosunkowo często :) Zgodnie też umieszczamy dom w Bieszczadach na liście marzeń.<br />
Majówka była w klimacie studenckim, więc jeśli ktoś nie czuje w sobie traperskiego, bieszczadzkiego ducha, zachwycać się raczej nie będzie ;) Ale bez obaw, nie będę się za bardzo rozpisywać, bo muszę postarać się nadrobić posty z całego roku.<br />
Jadąc w Bieszczady postanowiliśmy zrobić sobie przystanek na zwiedzanie Przemyśla. Miasto wszystkim bardzo się podobało, zarówno zwiedzanie starówki, jak i spacer na świetny punkt widokowy, Kopiec Tatarski.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0RtXKzCh8R4qbN52Fzkpq28n8g6f7WHG9NxXeHDe6m_fz7BFIfqj8cf92ZkMdXr-Rcn8hvciFDrGLT0RWwbyopqsoVRnUqLnCRFZzR9Duyp9L3ARfCn9GYiVXoWdsc5X3AObjru-qUO2f/s1600/DSC_0006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0RtXKzCh8R4qbN52Fzkpq28n8g6f7WHG9NxXeHDe6m_fz7BFIfqj8cf92ZkMdXr-Rcn8hvciFDrGLT0RWwbyopqsoVRnUqLnCRFZzR9Duyp9L3ARfCn9GYiVXoWdsc5X3AObjru-qUO2f/s1600/DSC_0006.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">widok z rynku</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHcPAbz2ToRcbr1_75kk17-0t1e5iqSIfVAJ6-Sp1iszn5_LSma8VsUz7050KTA4sqloXu3Okro3DbcwFN0TDzuYdqIsuR6Sw_I-txBiwNNnh0B3RhDHXPrflPfQlkJTvLzRPWvqiV2kik/s1600/DSC_0037.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHcPAbz2ToRcbr1_75kk17-0t1e5iqSIfVAJ6-Sp1iszn5_LSma8VsUz7050KTA4sqloXu3Okro3DbcwFN0TDzuYdqIsuR6Sw_I-txBiwNNnh0B3RhDHXPrflPfQlkJTvLzRPWvqiV2kik/s1600/DSC_0037.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVTWX_zDBfE4h2AHCKj691BKxR_F5bS1oqZ48KdAUWCq21J_miQqnEhtnF3TOlea2ykETP3jMDlk92UQxDHpEThGaNI9tzouTQOIOFEyN5xSgzfuTucYg5GIfZTSul1y9Xw_RySU2eWKNC/s1600/DSC_0125.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVTWX_zDBfE4h2AHCKj691BKxR_F5bS1oqZ48KdAUWCq21J_miQqnEhtnF3TOlea2ykETP3jMDlk92UQxDHpEThGaNI9tzouTQOIOFEyN5xSgzfuTucYg5GIfZTSul1y9Xw_RySU2eWKNC/s1600/DSC_0125.jpg" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a>Przemyśl zdecydowanie ma klimat! Jako że nasza wizyta w nim była tylko "po drodze", nie odkryliśmy za dużo i koniecznie musimy tam wrócić. Poniżej trasa (mniej więcej, trudno odtworzyć ją dokładnie z pamięci), którą przeszliśmy:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK5j8gAF-B7qNa0xugdZSRJ9XsC7Y4i4oKEKRmOynhTdXBf-92JGiIxWo02Y_w5b-k5JvNCBEsx5y0_umDxa3b8jRVIJp9zdy4WAk1co8ZCk3WhbiJT-SB02mMAqt-pa-t4FdtoKyfh95t/s1600/mapka-przemysl.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK5j8gAF-B7qNa0xugdZSRJ9XsC7Y4i4oKEKRmOynhTdXBf-92JGiIxWo02Y_w5b-k5JvNCBEsx5y0_umDxa3b8jRVIJp9zdy4WAk1co8ZCk3WhbiJT-SB02mMAqt-pa-t4FdtoKyfh95t/s1600/mapka-przemysl.jpg" /></a></div>
U podnóża kopca znajduje się Krzyż Zawierzenia (1), przy którym zlokalizowany jest też przystanek miejskiego autobusu, łączącego to miejsce z centrum miasta. My wybraliśmy jednak pieszą wspinaczkę, chociaż droga nie była zbyt dobrze oznakowana i prowadziła przez osiedle domków jednorodzinnych. Kopiec Tatarski (2), który podobno spełniał w historii funkcję miejsca pogańskiego kultu, a według legend jest mogiłą poległego w walce tatarskiego chana, obecnie wspaniale nadaje się do podziwiania panoramy miasta i okolic.<br />
Schodząc, przeszliśmy obok amfiteatru (3), a następnie ścieżką przyrodniczo-edukacyjną "Modraszkowe Wzgórze" (4) (jej położenie może nieznacznie się różnić, ale przy wejściu na nią powinny stać tabliczki informacyjne) skierowaliśmy się przez Park Zamkowy w kierunku centrum, mijając po drodze Trzy Krzyże oraz pozostałości po fortyfikacjach miasta. Cała zaznaczona na mapce trasa ma długość około 7 kilometrów. Idąc wzdłuż Sanu można podziwiać zabudowę. Niestety, nie zdążyliśmy przejść na drugą stronę rzeki - ruszyliśmy dalej, do zamku w Krasiczynie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0ctJ1Jysgi_KeMw9keqC4FlowCbWGV39Md2G3Qnso8EToR4yevCwuHjnPaZE5ImJMM-72gGigf3ZrzM9d6kbhvoO-cntNhT-iTTgQBGDozQFrZu8RqRSyGrCt-hKxpu6-rJQIivkYwoaE/s1600/DSC_0144.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0ctJ1Jysgi_KeMw9keqC4FlowCbWGV39Md2G3Qnso8EToR4yevCwuHjnPaZE5ImJMM-72gGigf3ZrzM9d6kbhvoO-cntNhT-iTTgQBGDozQFrZu8RqRSyGrCt-hKxpu6-rJQIivkYwoaE/s1600/DSC_0144.jpg" /></a></div>
<br />
Cały kompleks zamkowy to miejsce dobre na kilkugodzinny spacer i odpoczynek. Wokół zamku rozciąga się zadbany park z dwoma stawami; znaleźć w nim można rośliny z różnych zakątków świata. Zwiedzanie samego pałacu jest możliwe wyłącznie o pełnych godzinach w grupie min. 5-cio osobowej i z przewodnikiem, dlatego dane nam było podziwiać mury pięknie zdobione techniką sgrafitto oraz zajrzeć na zamkowy dziedziniec.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6asUU0or9-D-x9B5yb-1x553TALXDDrHFi0VrHSScYwx8Gea8gAOJrh3q8gDYTOgl8HstLdRwy3TNZgp_fvgeDv8TF9lxL5o0YWb1y39bMIs9Tg30vWO4lTZ47bLDYfqDKVpu24ZZB44T/s1600/DSCF0261.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6asUU0or9-D-x9B5yb-1x553TALXDDrHFi0VrHSScYwx8Gea8gAOJrh3q8gDYTOgl8HstLdRwy3TNZgp_fvgeDv8TF9lxL5o0YWb1y39bMIs9Tg30vWO4lTZ47bLDYfqDKVpu24ZZB44T/s1600/DSCF0261.JPG" /></a></div>
Następnie, będąc coraz bliżej celu naszej podróży, zatrzymaliśmy się w Solinie, by przejść wzdłuż tamy. W to piękne popołudnie nie tylko my wpadliśmy na ten pomysł i z trudem przeciskaliśmy się przez teren stoisk z pamiątkami :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFY76noBm-lHR1_i22gGoML36ol58K62-hDpHk9oLfDIewVr-mxFtEhPCJF126d_gcdBj5SpA43e02-2sfMoWU0CLJ1WLI79_9oSONA_ipx01niW7OhC18xyTmasivnzMGIJ3N9_OAkFFs/s1600/DSC_0168.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFY76noBm-lHR1_i22gGoML36ol58K62-hDpHk9oLfDIewVr-mxFtEhPCJF126d_gcdBj5SpA43e02-2sfMoWU0CLJ1WLI79_9oSONA_ipx01niW7OhC18xyTmasivnzMGIJ3N9_OAkFFs/s1600/DSC_0168.jpg" /></a></div>
Uwaga, na tamie z reguły silnie wieje :)<br />
Jeszcze trochę bieszczadzkich serpentynek, przed wjazdem na które powinni rozdawać aviomarin, no i wreszcie Ustrzyki Górne!<br />
W tym niewielkim miasteczku łatwo odnaleźć nasz nocleg: dom rekolekcyjny. Położony, jak można się domyślać, w bezpośrednim sąsiedztwie jedynego na okolicę kościoła. Na terenie ośrodka znajdują się drewniane domki, które z zewnątrz wyglądają na niewielkie chatki, mające za chwilę runąć w dół ze skarpy, ale to tylko pozory: nie tylko stały dzielnie na swoim miejscu, ale też mieszczą w środku... 6 pokoi.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNBru7m-LNT6jLk-E1TwYsEnbZBImDOAs17-2p9TYLfqm8a_iq98SGdsnRqi1Zd42m3mcIP4TxGTMauGJwk3tY15u0HE7Ik2O-8uhBRxQxdCjqYRo3LoTyRYQVG42a5HgIzuj0mFmHD-mG/s1600/DSC_0229.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNBru7m-LNT6jLk-E1TwYsEnbZBImDOAs17-2p9TYLfqm8a_iq98SGdsnRqi1Zd42m3mcIP4TxGTMauGJwk3tY15u0HE7Ik2O-8uhBRxQxdCjqYRo3LoTyRYQVG42a5HgIzuj0mFmHD-mG/s1600/DSC_0229.jpg" /></a></div>
No dobrze, to nie zmienia faktu, że wewnątrz też są niewielkie. Każdy centymetr kwadratowy wygląda tu na wciśnięty siłą i jest jakoś zagospodarowany. W pokojach krótkie piętrowe łóżka (Marcin musiał podwijać nogi i dostawał przykurczu :D), ewentualnie rozkładana kanapa. Warunki spartańskie, ale takie... bieszczadzkie :) Niezadowoleni mogą być wszyscy, którzy mają lekki sen. Wydaje się, że domki mają ściany wykonane z tektury... Ktoś kicha na dole, ktoś na górze mówi "na zdrowie" ;) Wspaniale słychać też śpiewy z miejsca przeznaczonego na robienie ogniska, można leżąc w łóżku uczestniczyć w całej imprezie :) By skorzystać z łazienki, należy przejść do murowanego domu, tam też znajduje się udostępniona gościom kuchnia. Personel wydaje się odporny na wszystko, co się dzieje (przy zdrowych granicach, specjalnych testów nie robiono), panie są niezauważalne i odnieśliśmy miłe wrażenie. Dwukrotnie nie mieliśmy też kłopotów związanych ze skróceniem pobytu, o czym jeszcze kiedyś wspomnę.<br />
Zawędrowaliśmy na Połoninę Caryńską, chociaż wejście było bardzo mozolne z powodu doskwierającego upału. Widoki wynagradzały jednak każdy trud.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq82ts6MkaamnnpDHXlKTjE5K5XY3eQFhyiImoxS_GkJ3cGy0Pk4XctGyIdiz-mYkzJ5qGsCUa6naXsBiVfIFaCY-ITyvmYvxcJVaenWk8hidyu7PlTbGzavRQzjM-hi7M-euE0a4yik8U/s1600/DSC_0181_sti.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq82ts6MkaamnnpDHXlKTjE5K5XY3eQFhyiImoxS_GkJ3cGy0Pk4XctGyIdiz-mYkzJ5qGsCUa6naXsBiVfIFaCY-ITyvmYvxcJVaenWk8hidyu7PlTbGzavRQzjM-hi7M-euE0a4yik8U/s1600/DSC_0181_sti.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Panorama z Caryńskiej</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Jak przystało na weekend majowy, na szlaku spotykaliśmy tłumy :) Nieznacznie mniej osób spotkaliśmy kolejnego dnia idąc na Rawki, a z nich na Krzemieniec - gdzie łączą się trzy granice: polska, ukraińska i słowacka - i z powrotem.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3YjpLh5uGij18n8-wuq9EpbiKmA50BkHClrNhhlJ_Flat0-rM3tTmRrjXioEu0cPpKT1XrNJ25rxr1C6-37eaXi_PZ7ZUAXq5uhsuLuvphyvqCHoSdQmQt8H_OO47J6DViy_iH6LLx9aD/s1600/DSCF06202.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3YjpLh5uGij18n8-wuq9EpbiKmA50BkHClrNhhlJ_Flat0-rM3tTmRrjXioEu0cPpKT1XrNJ25rxr1C6-37eaXi_PZ7ZUAXq5uhsuLuvphyvqCHoSdQmQt8H_OO47J6DViy_iH6LLx9aD/s1600/DSCF06202.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Krzemieniec</td></tr>
</tbody></table>
Pomimo utrzymującej się ładnej pogody, na zboczach gór miejscami leżał jeszcze śnieg, a wysoko trzeba było uważać na błoto, by nie złapać poślizgu :)<br />
Obawialiśmy się, że 3. maja będzie dniem wolnym od pracy i zrobiliśmy poprzedniego dnia zapasy, ale zarówno sklepy spożywcze, jak i bary były otwarte. Zmęczeni całodzienną wędrówką piekliśmy kiełbaski i patrzyliśmy w gwieździste niebo przy akompaniamencie gitary i śpiewów.<br />
Niestety musieliśmy wyjechać wcześniej niż planowaliśmy, dlatego ostatniego dnia wybieramy się tylko do Wołosatego. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRIG9WKlAi9NHpxCxORHzPMr4-0lIieMWM-fZlaV6kOG2xGUX37sAKuNA7viff4QTFN4c7QyRnYEdRghQIIoGb-12MMI84kItRqX2qLWaw9TQ2Z3AKACbdUjh-M6i8QKTrFreBepC21jGD/s1600/web_DSC_0437.jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRIG9WKlAi9NHpxCxORHzPMr4-0lIieMWM-fZlaV6kOG2xGUX37sAKuNA7viff4QTFN4c7QyRnYEdRghQIIoGb-12MMI84kItRqX2qLWaw9TQ2Z3AKACbdUjh-M6i8QKTrFreBepC21jGD/s1600/web_DSC_0437.jpg.jpg" /></a></div>
Zobaczyć tam można stadninę koni huculskich (nie tylko zobaczyć, ale i wykupić jazdy konne, a nawet wycieczki w góry po szlakach konnych), stary cmentarz oraz ślady pozostałości po cerkwi. Z tego miejsca można też wyruszyć na szlak kierujący na Tarnicę.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSykrsLotWh3dUyCxm3MiuAqaxfk-wPhXdq9QbrZLcTFk6_vE8aKuS7t8Pi2mEUdWCPUBB8W-ZmB_9xZ-0xvDm0KBR7OqXR90omgwtI7eFjQOPsy06M0hJojnzD16uF24RpKcPBkXI57DC/s1600/DSCF0888.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSykrsLotWh3dUyCxm3MiuAqaxfk-wPhXdq9QbrZLcTFk6_vE8aKuS7t8Pi2mEUdWCPUBB8W-ZmB_9xZ-0xvDm0KBR7OqXR90omgwtI7eFjQOPsy06M0hJojnzD16uF24RpKcPBkXI57DC/s1600/DSCF0888.JPG" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">mały hucułek</td></tr>
</tbody></table>
Gdy nadchodzi czas powrotu, wszyscy jesteśmy wzruszeni. Wyjazd był cudowny. Była to też moja pierwsza wizyta w Bieszczadach o tej porze roku i muszę przyznać, że choć stale uwielbiam te góry, to dla mnie najpiękniejsze będą zawsze w maju :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7r2qI1LdHcE3y_ESF-yzbB2s9-mIy80U00IB4PO5wzMgoTUSxye_22wsXQ3-_O9u3qZB9JNsMTzwhr-_jSCS2ygZ-GODrwR7uZmEU09vGHhXkZ5DODUusAQJlxWf9qtHSQQzsEogLXkNv/s1600/DSC_0501.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7r2qI1LdHcE3y_ESF-yzbB2s9-mIy80U00IB4PO5wzMgoTUSxye_22wsXQ3-_O9u3qZB9JNsMTzwhr-_jSCS2ygZ-GODrwR7uZmEU09vGHhXkZ5DODUusAQJlxWf9qtHSQQzsEogLXkNv/s1600/DSC_0501.jpg" /></a></div>
Kasiahttp://www.blogger.com/profile/06246930650079723750noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3680197877201497277.post-65242692208785673082014-05-22T22:43:00.000+02:002014-05-22T22:43:09.796+02:00Nowa historia<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6vQw5gye537rvzRjD5E1L9FG-I8zJ4G53YUHFkX11NVtWDkpKbY9rLWDCh3KqLRxxJi4XrFZvvB9h0RoK4nJdsSFt3NGUCwqSOvmU8X878Y5ZQVyx43Py-kkUrwaZoJJk6PgWx7qJufpY/s1600/mapa.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6vQw5gye537rvzRjD5E1L9FG-I8zJ4G53YUHFkX11NVtWDkpKbY9rLWDCh3KqLRxxJi4XrFZvvB9h0RoK4nJdsSFt3NGUCwqSOvmU8X878Y5ZQVyx43Py-kkUrwaZoJJk6PgWx7qJufpY/s1600/mapa.png" height="214" width="400" /></a></div>
Na początku była podróż. Lecz stało się tak, że podróż nie mogła się odbyć i lekarstwem na rozczarowanie stała się inna podróż. A od niej zaczęła się większa, bo podróż przez całe życie, na drodze której stają rozmaite wyprawy.<br />
<br />
Jak widać, w centrum wszystkiego, co się tu będzie działo, są podróże. Te bliższe i te dalsze, bo każda podróż czegoś nas uczy oraz pozwala odkrywać siebie i świat na nowo lub dogłębniej.<br />
Pomysł prowadzenia bloga narodził się już dawno, brakowało jednak motywacji (i czasu, bo wyjazdy sporo go przecież pochłaniają). Teraz, gdy szykując się do kolejnych podbojów świata korzystaliśmy z wielu pomocnych rad zamieszczonych na innych, wspaniałych blogach, postanowiliśmy podzielić się naszymi doświadczeniami, z których może ktoś skorzysta.<br />
<br />
Witamy na "<b>Serce w podróży</b>"! :)<br />
Serce, bo całym sercem wciąż jesteśmy w podróży. Serce, bo od podróży zaczęło się "my". I choć serca dwa, podróże to coś, co najbardziej nas łączy.Kasiahttp://www.blogger.com/profile/06246930650079723750noreply@blogger.com0